szeroko

test1

Pierwsza w Polsce elektroniczna kropielnica

Zagrożenie już nie istnieje dzięki elektronice!
W katolickiej Polsce nikt absolutnie nie spodziewałby się aż takiej innowacji. Ksiądz z jednej z parafii na Opolszczyźnie zainstalował pierwszą w Kraju nad Wisłą elektroniczną kropielnicę, działającą na zasadzie fotokomórki i do tego wysyłającej sms-y proboszczowi. Wszystko podobno dlatego, że coraz więcej wiernych bało się najwyraźniej zanurzać ręce w tradycyjnej kropielnicy- najpewniej ze strachu przed bakteriami czyhającymi w znajdującej się tam wodzie, o czym w ostatnich latach stało się głośno zarówno w Polsce jak i na świecie.



Włosi jak zwykle byli szybsi, w końcu są bliżej papieża...
http://kopalniawiedzy.pl/kropielnica-aspersorium-dozownik-dyspenser-woda-swiecona-Luciano-Marabese,8980



Tak czy inaczej, nasz redakcyjny xiądz z niecierpliwością czeka na inne nowinki, które mogą przyciągnąć wiernych z powrotem do kościołów i proponuje np. wprowadzenie automatycznego spowiednika lub chociaż możliwość wyznania grzechów księdzu via komputer lub telefon komórkowy, kasy fiskalne dla wiernych połączone z parafialnym komputerem, sms-owe ostrzeżenia za zaległe datki na rzecz parafii oraz coś mniej technicznego, ale bardziej praktycznego, czyli święcenie pokarmów w domu każdego parafianina, co oznaczałoby kolejne wizyty duszpasterskie, tym razem przed Wielkanocą...
No i oczywiście wirytualne Drogi Krzyżowe oraz pielgrzymki do znanych sanktuariów też by się koniecznie przydały, oczywiście z wcześniejszym uiszczeniem odpowiedniej opłaty/ofiary "co łaska", gdyż w tych trudnych czasach księża muszą jakoś wiązać koniec z końcem... (:-))

P.S.
Z tymi innowacjami główny nurt Kościoła w Polsce wcale nie był pierwszy. Natanek już od tego roku wprowadził kolędę internetową, ale o tym już wpominaliśmy jakiś czas temu...

Śledź katolik - przepis

Po bardzo długim okresie żmudnych i czasochłonnych poszukiwań, udało się nam wreszcie znaleść odpowiedź na zadawane od lat przez wszystkich Polaków filozoficzne pytanie, które brzmi mniej więcej tak:
Czy może istnieć śledź bez śledzia???
Okazuje się, że w Kraju nad Wisłą jest to zupełnie realne... 😀

Pierwszy utwór muzyczny w kosmosie

en.wikipedia.org
Jak udało nam się dowiedzieć z wiarygodnych źródeł, pierwszym utworem muzycznym, który zabrzmiał w przestrzeni kosmicznej, dzięki astronautom z pojazdu "Gemini" (Tom Stafford i Wally Schirra), była kompozycja kojarzona z okresem gwiazdkowym -"Jingle Bells", która została skomponowana przez Jamesa Pierponta, nomen omen organistę w Kościele Unitariańskim w Savannah...
Chociaż obecnie kojarzy się ją głównie ze Bożym Narodzeniem, to pierwotnie nie była ona kolędą, ale piosenką ludową.


On December 16, 1965, while in orbit above planet Earth, the crew of Gemini 6 added another milestone to their already historic mission.

Astronauts Wally Schirra and Thomas Stafford reported sighting an object, a satellite, in a "polar orbit...traveling North to South."



"Stand by, he's trying to signal something," reported Schirra. 

The next thing heard at Mission Control was a rendition of Jingle Bells performed by the astronauts using instruments which they had smuggled onboard.

The story is well known. The harmonica and string of bells are now housed at The Smithsonian, and the incident is believed to be the first time human beings ever played music in outer space.

But no recording of the song has ever been made available. Until now.

I've been looking all over the Internet for this recording for more than a year with no success. So I started asking for help.

KUOW reporter Phyllis Fletcher pointed me toward NASA's Media Resource Center in Houston Texas.

After digging around their Web site and calling the phone tree at Johnson Space Center, I eventually reached Librarian Jody Russell. Her contacts in the Audio Department pointed me to the online archive for the entire Gemini 6 and 7 joint mission.

They narrowed it down to 8 audio files for me, which covered about 33 hours of the mission. They also provided me with links to mission transcripts that I could use as reference to find the song.

The message from NASA ended with "...it's in there somewhere." 

And it was.

Enjoy!

Unitariański Kościół Siedmiogrodu- Trocko

Unitariański Kościół Siedmiogrodu (oryginalna nazwa: Erdélyi Unitárius Egyház, angielska: The Unitarian Church of Transylvania) -- jeden z kościołów protestanckich w Rumunii, zrzeszający ok. 80 000 wiernych pochodzenia węgierskiego, głównie rolników i mieszkańców miast (co sprawia, że Siedmiogród jest największym skupiskiem unitarian w Europie i drugim na świecie). Należy do ICUU (Międzynarodowej Rady Unitarian i Uniwersalistów).
Zarząd i administracja Kościoła wygląda podobnie jak w węgierskim odpowiedniku. Kościół dzieli się na 125 parafii gdzie urzędują duchowni i 50 wspólnot (filiałów), zrzeszonych w 5 dystryktów. Siedziba znajduje się Kolozsvár.


Siedmiogrodzka Seklerszczyzna to dziś największe skupisko Unitarian na kontynencie europejskim i drugie (po USA) na świecie. Nowożytny unitarianizm rozpropagował w Królestwie Węgierskim kalwiński pastor Ferenc Dávid, który od 1555 roku pełnił funkcję biskupa Transylwanii. W roku 1564 został kaznodzieją księcia Jana II-go Zygmunta Zapolyi (syna Izabelli Jagiellonki i Jana Zapolyi) - jedynego władcy europejskiego, który wyznawał unitarianizm. Rozkwit idei unitarianizmu zagwarantował tzw. Traktat z Tordy (rum. Turda) z 1568 roku, przyznający równouprawnienie katolicyzmowi, kalwinizmowi, luteranizmowi i unitarianizmowi. Przez historyków węgierskich dokument traktowany jest jako pierwszy dojrzały wyraz idei nowożytnej tolerancji religijnej. Warto pamiętać, że poza traktatem znalazły się - ledwie tolerowane - duże liczebnie grupy wyznawców judaizmu, prawosławia (Rumuni) i islamu. Dobrą passę dla unitarianizmu kończy objęcie siedmiogrodzkiego tronu przez zagorzałego katolika Stefana Batorego. Batory- "inkwizytor" zakazał budowy nowych gmin, zlikwidował wszystkie unitariańskie drukarnie, zabronił jakichkolwiek innowacji religijnych, wyrzucił unitarian z dworu, w końcu zakręcił kurek z centralnymi funduszami. Wtedy też rozpoczął się proces obwarowywania świątyń unitariańskich. Jednak “suche lata” dla Unitarian czasów rządów katolickich Batorych okazały się niczym przy atmosferze, jaką zrodziło przejęcie tronu przez kalwińskich Bethlenów. Unitarianom zgotowano stosy, masowe egzekucje i lata szykan.