Lata temu Warszawa sparaliżowana została przez około kilkunastotysięczną demonstrację fanów Radia Maryja i TV Trwam, która odbyła się w obronie rzekomo dyskryminowanej telewizji o.Tadeusza Rydzyka.
Mimo, że cała impreza była wcześniej starannie zaplanowana i mocno nagłośniona w tzw. narodowokatolickich mediach, trzeba przyznać, że frekwencja była raczej słaba pomimo tego, że została wsparta przez dwie partie opcji katonarodowej, delegacje związkowców z NSZZ „Solidarność” z całej Polski oraz uczestników wcześniejszych manifestacji propisowskich. Na niewiele się zdały zapisy prowadzone w parafiach oraz specjalnie do tego wyporzyczone autokary. Z zapowiadanej grubo ponad stutysięcznej rzeszy wyznawców o. dyrektora, zjawiło się kilkakrotnie mniej osób, co najdobitniej może świadczyć o tym, że złote czasy radyjka z Torunia szybko zaczynają odchodzić do lamusa, zresztą wystarczy spojrzeć na średnią wieku uczestników manifestacji…
