Magia i wróżby hellenistyczne
Magia
Jeśli przez magię rozumiemy stosowanie środków, dzięki którym można wymusić na siłach nadprzyrodzonych interwencję wbrew siłom natury, to tak rozumiana magia jest sprzeczna z duchem naszej religii. Nie sądzimy, by Bogów trzeba było zmuszać do czynienia czegokolwiek dobrego, a do czynienia złego się po prostu nie godzi - byłoby to sprzeczne z duchem religii, pomijając, że byłoby to dla śmiertelników w zasadzie niewykonalne. Nie sądzimy również, by Bogom godziło się naginać prawa przyrody do naszych zachcianek, tego typu działalność właściwa jest raczej starym Bogom ziemi - tytanom, którzy z ziemskimi żywiołami są silniej spokrewnieni.Nie oznacza to jednak, że z kontaktów z Bogami nie możemy odnosić realnych korzyści, ani że od nas nic nie zależy. Bogowie wpływają na świat poprzez ludzi, uruchamiają tkwiące w ludziach siły. Często ludzie doświadczają takich interwencji spontanicznie. Czasem przybiera to formę długotrwałego związku człowieka z danym Bogiem - ludzie tacy otrzymują miano geniuszy w najrozmaitszych dziedzinach. Takie specjalne natchnienie podporządkowane jest boskiej strategii kształtowania dziejów świata. Wszyscy jednak mamy dostęp do natchnienia powszechnego, które Bogowie roztaczają nad wszystkimi ludźmi, dzięki któremu możemy spotęgować tkwiące w nas samych moce.
W tym celu należy oprócz zwykłej praktyki codziennej rozwinąć specjalne nabożeństwo do danego Boga czy Bogów/Bogiń, których moc chcemy w sobie obudzić, a którzy odpowiadają za daną sferę działania. Oczywiście warto wcześniej rozeznać, moc których Bogów już w nas jest najsilniejsza (można posłużyć się następującymi testami: dla pań i dla panów).
Dla przykładu: kobiety, aby zdobyć mężczyznę winny modlić się do Afrodyty, by obudziła w nich seksapil, aby utrzymać mężczyznę, winny zwracać się do Hery. W sprawie dzieci, winny skupić się na Demeter (jeśli chodzi o poczęcie i wychowanie) a przy porodzie - warto zwrócić się o pomoc do Artemidy.
Mężczyźni w zalotach mogą rozwijać sobie cechy któregokolwiek z Bogów znanego z powodzenia w tej dziedzinie, w zależności od własnej osobowości, ale nie modlimy się do Apollona i Hefajstosa. Jako ojciec rodziny winniśmy rozbudzić w sobie moc Dzeusową.
W sprawach pieniężnych, gdy chodzi o handel i spekulację, odpowiednie zdolności obudzi w nas Hermes, pracowitość wzmocni zaś Hefajstos, podobnie jak zmysł praktyczny. W tym ostatnim, choć bardziej w zajęciach wymagających większej precyzji możemy zwrócić się do Ateny, która jest też doskonałym wsparciem dla pracowników umysłowych, zwłaszcza w dziedzinach ścisłych i społecznych. W humanistyce lepszym wsparciem będzie dla nas Apollo, podobnie jak w twórczości artystycznej, choć osoba chcąca stać się wirtuozem gry na instrumencie nie powinna zapominać też o Hermesie. Hermesa dobrze też wzywać przed podróżą, niewątpliwie obudzi w nas to ciekawość nowych lądów i chłonność na odmienne kultury.
W sytuacji sporu i walki wzywamy oczywiście Aresa, by dał nam siłę i męstwo oraz Atenę, by podpowiedziała nam skuteczne fortele. Gdy chcemy zaprowadzić pokój, wzywajmy mocy Hestii, która królować powinna w każdym pogańskim domu.
W przypadku choroby, wzywajmy Artemidy, niech obudzi w nas naturalne siły samoleczenia, a Apollo, niech wspomoże w nas działanie leków i sztuki medycznej.
W przypadku zbliżającej się śmierci módlmy się do Hermesa - przewodnika dusz, by był nam kompanem w tej najdłuższej wędrówce, do królestwa Tego, kogo wzywać nie należy.
Jeśli przez magię rozumiemy stosowanie środków, dzięki którym można wymusić na siłach nadprzyrodzonych interwencję wbrew siłom natury, to tak rozumiana magia jest sprzeczna z duchem naszej religii. Nie sądzimy, by Bogów trzeba było zmuszać do czynienia czegokolwiek dobrego, a do czynienia złego się po prostu nie godzi - byłoby to sprzeczne z duchem religii, pomijając, że byłoby to dla śmiertelników w zasadzie niewykonalne. Nie sądzimy również, by Bogom godziło się naginać prawa przyrody do naszych zachcianek, tego typu działalność właściwa jest raczej starym Bogom ziemi - tytanom, którzy z ziemskimi żywiołami są silniej spokrewnieni.Nie oznacza to jednak, że z kontaktów z Bogami nie możemy odnosić realnych korzyści, ani że od nas nic nie zależy. Bogowie wpływają na świat poprzez ludzi, uruchamiają tkwiące w ludziach siły. Często ludzie doświadczają takich interwencji spontanicznie. Czasem przybiera to formę długotrwałego związku człowieka z danym Bogiem - ludzie tacy otrzymują miano geniuszy w najrozmaitszych dziedzinach. Takie specjalne natchnienie podporządkowane jest boskiej strategii kształtowania dziejów świata. Wszyscy jednak mamy dostęp do natchnienia powszechnego, które Bogowie roztaczają nad wszystkimi ludźmi, dzięki któremu możemy spotęgować tkwiące w nas samych moce.
W tym celu należy oprócz zwykłej praktyki codziennej rozwinąć specjalne nabożeństwo do danego Boga czy Bogów/Bogiń, których moc chcemy w sobie obudzić, a którzy odpowiadają za daną sferę działania. Oczywiście warto wcześniej rozeznać, moc których Bogów już w nas jest najsilniejsza (można posłużyć się następującymi testami: dla pań i dla panów).
Dla przykładu: kobiety, aby zdobyć mężczyznę winny modlić się do Afrodyty, by obudziła w nich seksapil, aby utrzymać mężczyznę, winny zwracać się do Hery. W sprawie dzieci, winny skupić się na Demeter (jeśli chodzi o poczęcie i wychowanie) a przy porodzie - warto zwrócić się o pomoc do Artemidy.
Mężczyźni w zalotach mogą rozwijać sobie cechy któregokolwiek z Bogów znanego z powodzenia w tej dziedzinie, w zależności od własnej osobowości, ale nie modlimy się do Apollona i Hefajstosa. Jako ojciec rodziny winniśmy rozbudzić w sobie moc Dzeusową.
W sprawach pieniężnych, gdy chodzi o handel i spekulację, odpowiednie zdolności obudzi w nas Hermes, pracowitość wzmocni zaś Hefajstos, podobnie jak zmysł praktyczny. W tym ostatnim, choć bardziej w zajęciach wymagających większej precyzji możemy zwrócić się do Ateny, która jest też doskonałym wsparciem dla pracowników umysłowych, zwłaszcza w dziedzinach ścisłych i społecznych. W humanistyce lepszym wsparciem będzie dla nas Apollo, podobnie jak w twórczości artystycznej, choć osoba chcąca stać się wirtuozem gry na instrumencie nie powinna zapominać też o Hermesie. Hermesa dobrze też wzywać przed podróżą, niewątpliwie obudzi w nas to ciekawość nowych lądów i chłonność na odmienne kultury.
W sytuacji sporu i walki wzywamy oczywiście Aresa, by dał nam siłę i męstwo oraz Atenę, by podpowiedziała nam skuteczne fortele. Gdy chcemy zaprowadzić pokój, wzywajmy mocy Hestii, która królować powinna w każdym pogańskim domu.
W przypadku choroby, wzywajmy Artemidy, niech obudzi w nas naturalne siły samoleczenia, a Apollo, niech wspomoże w nas działanie leków i sztuki medycznej.
W przypadku zbliżającej się śmierci módlmy się do Hermesa - przewodnika dusz, by był nam kompanem w tej najdłuższej wędrówce, do królestwa Tego, kogo wzywać nie należy.
Co do wróżb nie występują tu wątpliwości teologiczne, jakie powstają w odniesieniu do magii. Pozostają natomiast wątpliwości innego nieco rodzaju. Z grubsza można podzielić wróżby na dwa rodzaje: gdy zapytujemy o przyszłość praz gdy zapytujemy o wolę Bogów. Pierwszy rodzaj wróżb opiera się na dwóch założeniach: 1) że przyszłość jest zdeterminowana, 2) że Bogowie ją znają. Jeśli chodzi o pierwsze założenie, to nie jest podzielane przez wszystkich. Niewątpliwie w religii Greków istniało pojęcie przeznaczenia, któremu podporządkowani byli nawet Bogowie. Wydaje się jednak, że dotyczyło ono jedynie najbardziej ogólnych kolein czy konturów ludzkich losów. Do człowieka jednak należy, jak te kontury wypełni. W takim wypadku od Bogów otrzymywalibyśmy jednak nie tyle wiedzę o przyszłości, co raczej prognozę opartą na boskiej wiedzy o nas, oraz o okolicznościach naszego życia.
Inaczej rzecz się ma z drugim rodzajem, gdy zapytujemy Bogów o wolę, czy też o radę w naszym problemie. Można wymienić trzy sposoby zdobycia takiej wiedzy.
Pierwszym źródłem naszej wiedzy o woli Bogów jest nasz rozum. Nie powinniśmy nigdy rezygnować z jego pomocy przy wytaczaniu biegu swoich spraw. To rozum właśnie najbardziej upodabnia nas do Bogów, albo mówiąc inaczej, jest najbardziej boską z sił w człowieku.
Oczywiście zdarza się, że ludzki rozum staje przed problemami, które go przerastają. W takich sytuacjach starożytni Grecy wyprawiali się do wyroczni. Wyrocznie były państwowymi instytucjami skupionymi wokół osób, które w transie nawiązywały kontakt z Bogiem, głównie Apollonem, który po babce odziedził moc jasnowidzenia. Wyrocznie w pewnym okresie zaczęły milknąć z przyczyn naturalnych. Potem pojawiła się praktyka wyroczni prywatnych, które, jak zauważył E. Dodds, stanowiły zjawisko w zasadzie identyczne ze współczesnym spirytyzmem. Odrzucamy tego typu próby przede wszystkim dlatego, że nigdy nie ma pewności kto się odzywa w trakcie takiego seansu. Nic dziwnego, że większość z "przekazów", którymi ekscytowali się starożytni neoplatonicy nie reprezentuje poziomu, który zasługuje na nazwanie ich boskimi.
Wydaje się, że w dzisiejszych czasach najbardziej właściwą metodą będzie stychomancja, czyli wróżenie z przypadkowo wylosowanych wersów pewnych ksiąg szczególnie otaczanych szacunkiem. W naszym wypadku będą to tzw. sortes Homerica, czyli wróżba z Iliady lub Odysei, albo sortes Virgilianae - wróżba z Eneidy Wergiliusza.
Inną metodą jest wróżba olimpijska.
Przy interpretacji wróżb tego typu należy zachować ostrożność. Mogą one podsunąć nam ważną myśl czy ciekawe rozwiązanie, ale nie powinny nam zastępować rozumu.
Inaczej rzecz się ma z drugim rodzajem, gdy zapytujemy Bogów o wolę, czy też o radę w naszym problemie. Można wymienić trzy sposoby zdobycia takiej wiedzy.
Pierwszym źródłem naszej wiedzy o woli Bogów jest nasz rozum. Nie powinniśmy nigdy rezygnować z jego pomocy przy wytaczaniu biegu swoich spraw. To rozum właśnie najbardziej upodabnia nas do Bogów, albo mówiąc inaczej, jest najbardziej boską z sił w człowieku.
Oczywiście zdarza się, że ludzki rozum staje przed problemami, które go przerastają. W takich sytuacjach starożytni Grecy wyprawiali się do wyroczni. Wyrocznie były państwowymi instytucjami skupionymi wokół osób, które w transie nawiązywały kontakt z Bogiem, głównie Apollonem, który po babce odziedził moc jasnowidzenia. Wyrocznie w pewnym okresie zaczęły milknąć z przyczyn naturalnych. Potem pojawiła się praktyka wyroczni prywatnych, które, jak zauważył E. Dodds, stanowiły zjawisko w zasadzie identyczne ze współczesnym spirytyzmem. Odrzucamy tego typu próby przede wszystkim dlatego, że nigdy nie ma pewności kto się odzywa w trakcie takiego seansu. Nic dziwnego, że większość z "przekazów", którymi ekscytowali się starożytni neoplatonicy nie reprezentuje poziomu, który zasługuje na nazwanie ich boskimi.
Wydaje się, że w dzisiejszych czasach najbardziej właściwą metodą będzie stychomancja, czyli wróżenie z przypadkowo wylosowanych wersów pewnych ksiąg szczególnie otaczanych szacunkiem. W naszym wypadku będą to tzw. sortes Homerica, czyli wróżba z Iliady lub Odysei, albo sortes Virgilianae - wróżba z Eneidy Wergiliusza.
Inną metodą jest wróżba olimpijska.
Przy interpretacji wróżb tego typu należy zachować ostrożność. Mogą one podsunąć nam ważną myśl czy ciekawe rozwiązanie, ale nie powinny nam zastępować rozumu.
Źródło:
http://olympeion.pl/content/magia-i-wr%C3%B3%C5%BCby
Komentarze
Prześlij komentarz