Albert Einstein- guru Wyznawców Słońca

Jako duchowny Wyznawców Słońca, próbuje zdefiniować swoją wiarę, religię i duchowość. Nie jest to dla mnie proste, czując, że mój panteizm przeciwstawia się wszelkim dogmatom, zasadom, programom, inicjacjom i gurowaniom.😃 Najbliżej mi do myśli pewnego Europejczyka, który prawie sto lat temu napisał: "Tajemniczość jest naszym najpiękniejszym przeżyciem. Stanowi ono zasadnicze uczucie, które towarzyszy prawdziwej sztuce i wiedzy od samego ich zarania. Komu obce są takie emocje i nie umie się już dziwić, nie potrafi zdobyć się na zdumienie, tego muszę uznać za martwego, gdyż oczy jego już zgasły. Przeżycia, które wywołuje tajemniczość, nawet gdy towarzyszyło im uczucie lęku, stworzyły przecież religię. Świadomość istnienia czegoś, czego nie możemy przeniknąć, owego objawienia najgłębszej mądrości i olśniewającego piękna, dostępnego dla naszego umysłu jedynie w swym najpierwotniejszym kształcie, ta świadomość i zdolność odczuwania stanowi o prawdziwej religijności; w tym i tylko w tym znaczeniu należę do ludzi głęboko religijnych. Nie mogę sobie w żaden sposób wyobrazić Boga, nagradzającego i karzącego stworzenia powołane przez siebie do życia, Boga obdarzonego wolą w rodzaju tej, jaką dostrzegamy u siebie samych. Nie chcę i nie mogę sobie też wyobrazić osobowości, która by zdołała przetrwać swoją śmierć cielesną; słabe duszyczki mogą sobie zaprzątać głowę takimi myślami, czy to ze strachu, czy też kierując się niedorzecznym egoizmem. Dla mnie wystarcza misterium wieczności życia oraz świadomość i przeczucie wspaniałości budowy istniejącego świata, tudzież wzniosłe dążenie do ogarnięcia umysłem najdrobniejszej bodajże cząstki Mądrości objawiającej się w przyrodzie"
Albert Einstein 1931 rok

sPEŁNIAj się wraz z otaczającą Mądrością



" Gdy chodzi o przywódców politycznych, a nawet religijnych, nasuwają się przeważnie zastrzeżenia, czy w ich działalności ujemne strony nie przeważają aby nad dodatnimi. Dlatego też sądzę całkiem poważnie, że ludziom wyświadcza się największą przysługę gdy uwaga ich zaprząta się jakimś szlachetnym działaniem i przez to w pośredni sposób się ich uszlachetnia. Dotyczy to przede wszystkim wybitnych artystów, jak również w mniejszym stopniu badaczy naukowych. Słuszne jest mniemanie, że to nie wyniki procesów badawczych uszlachetniają i bogacą duchowo człowieka, lecz właśnie samo dążenie do zrozumienia, owa twórcza i chłonna praca umysłowa. Postąpilibyśmy na przykład zupełnie niewłaściwie, gdybyśmy, opierając się na intelektualnych owocach Talmudu, wydawali sąd o jego wartości"
Albert Einstein, 1934 rok

Waldemar Wnęk Albert Einstein jest moim ukochanym guru 😄

Źródła:
https://pl-pl.facebook.com/permalink.php?story_fbid=1870652079666222&id=171299512934829
https://pl-pl.facebook.com/171299512934829/photos/a.173129642751816.47184.171299512934829/1812345935496837/?type=3

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

25 grudnia - Narodzenie wielu bogów