Jak Dmowski chwalił faszyzm
Dzisiejsi prawicowi fanatycy zapewniają nas, że "nazizm był lewicowy". Jak już pisaliśmy, jest to o tyle dziwne, że ich ideowi poprzednicy - prawica sprzed ponad 80 lat, tym właśnie nazizmem była zafascynowana i to właśnie w nim upatrywała wtedy swojego ideowego sojusznika.
To jak? "Prawica" szukała swych ideowych współbraci na "lewicy"?
Oczywiście, że nie. Ale naturalnie fascynację pośród niektórych z nich budził mechanizm działania nazistowskiej propagandy, która wykorzystywała popularne zwroty typu "robotniczy" i "socjalistyczny", by zdobyć poparcie klasy pracującej i by ograniczyć w ten sposób wpływy wrogiej sobie lewicy, a więc partii socjalistycznych i komunistycznych.
Nic więc dziwnego, że, zafascynowana doświadczeniami zagranicznych ruchów nacjonalistycznych, część polskich narodowców wprost zgłaszała przed wojną propagandowe pragnienie bycia ... "lewicą"!
Choćby w kwietniu roku 1938 ONR-owskie pismo "Falanga" publicznie ogłosiło, że od teraz to obóz narodowy jest w Polsce "siłą rewolucyjną", a partie demokratyczne, czyli m.in. Polska Partia Socjalistyczna i Stronnictwo Ludowe, to żadna lewica, tylko "konserwa".
"Gdyby ktoś chciał stosować nieważne i przebrzmiałe już nazwy, to mianem lewicy należałoby dziś ochrzcić siły dążące do Przełomu Narodowego. Prawicą zaś, reakcją zarówno w sensie społecznym, jak i politycznym, jest w Polsce marksizm" - głosiły słowa tego ONR-owskiego manifestu, podpisanego nazwiskiem Tadeusza Lipkowskiego.
Krótko mówiąc, narodowcy próbowali przekonać, że są lepszymi socjalistami od samych socjalistów! No ale, jak już wyżej pisaliśmy, sami tego bystrego "fortelu" nie wymyślili. Te same mechanizmy stosował i Hitler w Niemczech i Mussolini we Włoszech. A i ONR nie ukrywał przecież na kim się wzoruje.
"Pamiętajcie: rząd narodowca Mussoliniego od dawna wprowadził i utrzymuje we Włoszech 6-godzinny dzień pracy. Pamiętajcie: tylko narodowcy dbają o robotnika, widząc w nim potęgę państwa" - krzyczała w tym samym kwietniu roku 1938 pierwsza strona "Falangi".
Krótko, a klarownie podsumował tego rodzaju nacjonalistyczne wygibasy PPS-owski publicysta Adam Próchnik: "Fałszuje się tylko wartościowe pieniądze"
Wszystkim wielbicielom teorii "nazizm był lewicowy" polecamy słowa Romana Dmowskiego, idola i autorytetu polskiej prawicy, a konkretnie fragmenty jego pracy pt. "Hitleryzm jako ruch narodowy".
"Faszyzm nie tylko ocalił swą ojczyznę od doraźnego niebezpieczeństwa, od pogrążenia w zupełnej anarchii, ale wydobył na wierzch, zorganizował i uruchomił najlepsze, najzdrowsze siły narodu włoskiego. (...) Faszyzm wyrósłszy z sumienia narodowego, stał się przewrotem nie tylko politycznym, ale i moralnym, z którego wiele zdobyczy pozostanie na zawsze. Włoski faszyzm odbił się echem w różnych krajach, wskazując im nową drogę walki z kryzysem politycznym. Najsilniejsze w swym wyrazie echo znalazł w Niemczech.Tu w ciągu kilku lat powstał potężny ruch zdyscyplinowany, ujęty w karne, zdolne do czynu szeregi, ruch odwołujący się również do instynktów narodowych, do miłości ojczyzny. (...)
Hitleryzm chce uratować Niemcy i gospodarczo i politycznie, nade wszystko zaś chce ocalić naród niemiecki od rozkładu, chce wzmocnić węzły narodowe i ochronić państwo od niszczycielskiego wpływu sił przeciwnarodowych. (...)
W hitleryzmie jest już to, czego jeszcze nie było w faszyzmie, mianowicie program walki z kryzysem gospodarczym, zarówno w zakresie przekształceń ustroju gospodarczego na przyszłość, jak szukania rady na klęski okresu przejściowego. (...) Żywioły, które dziś ruch hitlerowski wyrywa z szeregów socjalistycznych i komunistycznych głównie dlatego, że w tamtych partiach spotkał je zawód, swój dalszy stosunek do obozu uzależnią przede wszystkim, a często wyłącznie, od spełnienia obietnic gospodarczych i społecznych. (...) Hitler i jego towarzysze niezawodnie wiedzą, że pewnymi dla nich ludźmi są tylko ci, których ciągnie do obozu jego program narodowy. (...) Hitleryzm na rozmaitych drogach rekrutuje dziś żołnierzy do swych szeregów, ale przyszłość jego zależy od jego siły jako ruchu narodowego. (...)
Umysły i sumienia żywiołów najzdrowszych, najmniej dotkniętych działaniem sił rozkładowych, widzą główny cel we wzmocnieniu organizacji narodu i w w walce z czynnikami, pracującymi nad jego zniszczeniem. Ten cel w Niemczech postawił sobie ruch hitlerowski i to stanowi główną jego wartość. Tej wartości nie możemy mu odmawiać. (...) Nie można odmówić ruchowi hitlerowskiemu dodatniego wpływu moralnego na swych ludzi. (...)
Hitlerowcy chcą mocno zorganizować naród niemiecki, chcą zrobić z niego zwartą całość, odporną na wszystko, co ją rozkłada i niszczy. Na tym narodzie i tylko na nim chcą oprzeć państwo. Cel to wielki, wobec szerzącego się w dzisiejszym świecie chaosu, cel większy, niż jakikolwiek inny".
(Roman Dmowski, Pisma, tom VIII, s.203-243)
O tym jak potworną ideologią był nazizm, niech świadczy to, że dzisiejsza skrajna prawica wstydzi się go tak bardzo, że wymyśliła bajeczkę o tym, że nazizm był ... lewicowy.
I to nie tylko polska prawica, ale jak widzicie - również brazylijska.
Och!, czemu nikt tego nie odkrył w czasach istnienia nazizmu i nie ujawnił tej straszliwej prawdy całym zastępom polskich prawicowców, tak bardzo zafascynowanych Hitlerem i stworzoną przez niego ideologią!
Może wtedy ideolog polskiej endecji Roman Dmowski nie pisałby o nazizmie tak: "Powstał potężny ruch zdyscyplinowany, ujęty w karne, zdolne do czynu szeregi, ruch odwołujący się również do instynktów narodowych, do miłości ojczyzny. (...) Hitleryzm chce uratować Niemcy i gospodarczo i politycznie, nade wszystko zaś chce ocalić naród niemiecki od rozkładu, chce wzmocnić węzły narodowe i ochronić państwo od niszczycielskiego wpływu sił przeciwnarodowych. (...) Hitlerowcy chcą mocno zorganizować naród niemiecki, chcą zrobić z niego zwartą całość, odporną na wszystko, co ją rozkłada i niszczy. Na tym narodzie i tylko na nim chcą oprzeć państwo. Cel to wielki, wobec szerzącego się w dzisiejszym świecie chaosu, cel większy, niż jakikolwiek inny".
Może wtedy Jędrzej Giertych nie przedstawiałby Stronnictwa Narodowego w ten sposób: "Kto my jesteśmy? Jesteśmy polskim nacjonalizmem. (...) Jesteśmy jednym z tych ruchów, które jak faszyzm we Włoszech, hitleryzm w Niemczech, obóz Salazara w Portugalii, karlizm i Falanga w Hiszpanii obalają stary system masońsko-plutokratyczno-socjalistyczno-żydowski i budują porządek nowy, porządek narodowy".
Może wtedy Adolf Reutt, jeden z przywódców ONR-u nie ogłaszałby, że „narodowy radykalizm stał się jednym z wielkich ruchów społecznych, jak faszyzm czy hitleryzm, które przekształcają oblicze świata”.
Czy uda się kiedyś wyjaśnić, jak to możliwe, że nazizmem zachwycała się tylko prawica, skoro był on rzekomo "ruchem lewicowym"? 🤔
Źródła:
https://bit.ly/2WIobEp
https://bit.ly/2FfJnMd
https://bit.ly/2WONR2x
To jak? "Prawica" szukała swych ideowych współbraci na "lewicy"?
Oczywiście, że nie. Ale naturalnie fascynację pośród niektórych z nich budził mechanizm działania nazistowskiej propagandy, która wykorzystywała popularne zwroty typu "robotniczy" i "socjalistyczny", by zdobyć poparcie klasy pracującej i by ograniczyć w ten sposób wpływy wrogiej sobie lewicy, a więc partii socjalistycznych i komunistycznych.
Nic więc dziwnego, że, zafascynowana doświadczeniami zagranicznych ruchów nacjonalistycznych, część polskich narodowców wprost zgłaszała przed wojną propagandowe pragnienie bycia ... "lewicą"!
Choćby w kwietniu roku 1938 ONR-owskie pismo "Falanga" publicznie ogłosiło, że od teraz to obóz narodowy jest w Polsce "siłą rewolucyjną", a partie demokratyczne, czyli m.in. Polska Partia Socjalistyczna i Stronnictwo Ludowe, to żadna lewica, tylko "konserwa".
"Gdyby ktoś chciał stosować nieważne i przebrzmiałe już nazwy, to mianem lewicy należałoby dziś ochrzcić siły dążące do Przełomu Narodowego. Prawicą zaś, reakcją zarówno w sensie społecznym, jak i politycznym, jest w Polsce marksizm" - głosiły słowa tego ONR-owskiego manifestu, podpisanego nazwiskiem Tadeusza Lipkowskiego.
Krótko mówiąc, narodowcy próbowali przekonać, że są lepszymi socjalistami od samych socjalistów! No ale, jak już wyżej pisaliśmy, sami tego bystrego "fortelu" nie wymyślili. Te same mechanizmy stosował i Hitler w Niemczech i Mussolini we Włoszech. A i ONR nie ukrywał przecież na kim się wzoruje.
"Pamiętajcie: rząd narodowca Mussoliniego od dawna wprowadził i utrzymuje we Włoszech 6-godzinny dzień pracy. Pamiętajcie: tylko narodowcy dbają o robotnika, widząc w nim potęgę państwa" - krzyczała w tym samym kwietniu roku 1938 pierwsza strona "Falangi".
Krótko, a klarownie podsumował tego rodzaju nacjonalistyczne wygibasy PPS-owski publicysta Adam Próchnik: "Fałszuje się tylko wartościowe pieniądze"
Wszystkim wielbicielom teorii "nazizm był lewicowy" polecamy słowa Romana Dmowskiego, idola i autorytetu polskiej prawicy, a konkretnie fragmenty jego pracy pt. "Hitleryzm jako ruch narodowy".
"Faszyzm nie tylko ocalił swą ojczyznę od doraźnego niebezpieczeństwa, od pogrążenia w zupełnej anarchii, ale wydobył na wierzch, zorganizował i uruchomił najlepsze, najzdrowsze siły narodu włoskiego. (...) Faszyzm wyrósłszy z sumienia narodowego, stał się przewrotem nie tylko politycznym, ale i moralnym, z którego wiele zdobyczy pozostanie na zawsze. Włoski faszyzm odbił się echem w różnych krajach, wskazując im nową drogę walki z kryzysem politycznym. Najsilniejsze w swym wyrazie echo znalazł w Niemczech.Tu w ciągu kilku lat powstał potężny ruch zdyscyplinowany, ujęty w karne, zdolne do czynu szeregi, ruch odwołujący się również do instynktów narodowych, do miłości ojczyzny. (...)
Hitleryzm chce uratować Niemcy i gospodarczo i politycznie, nade wszystko zaś chce ocalić naród niemiecki od rozkładu, chce wzmocnić węzły narodowe i ochronić państwo od niszczycielskiego wpływu sił przeciwnarodowych. (...)
W hitleryzmie jest już to, czego jeszcze nie było w faszyzmie, mianowicie program walki z kryzysem gospodarczym, zarówno w zakresie przekształceń ustroju gospodarczego na przyszłość, jak szukania rady na klęski okresu przejściowego. (...) Żywioły, które dziś ruch hitlerowski wyrywa z szeregów socjalistycznych i komunistycznych głównie dlatego, że w tamtych partiach spotkał je zawód, swój dalszy stosunek do obozu uzależnią przede wszystkim, a często wyłącznie, od spełnienia obietnic gospodarczych i społecznych. (...) Hitler i jego towarzysze niezawodnie wiedzą, że pewnymi dla nich ludźmi są tylko ci, których ciągnie do obozu jego program narodowy. (...) Hitleryzm na rozmaitych drogach rekrutuje dziś żołnierzy do swych szeregów, ale przyszłość jego zależy od jego siły jako ruchu narodowego. (...)
Umysły i sumienia żywiołów najzdrowszych, najmniej dotkniętych działaniem sił rozkładowych, widzą główny cel we wzmocnieniu organizacji narodu i w w walce z czynnikami, pracującymi nad jego zniszczeniem. Ten cel w Niemczech postawił sobie ruch hitlerowski i to stanowi główną jego wartość. Tej wartości nie możemy mu odmawiać. (...) Nie można odmówić ruchowi hitlerowskiemu dodatniego wpływu moralnego na swych ludzi. (...)
Hitlerowcy chcą mocno zorganizować naród niemiecki, chcą zrobić z niego zwartą całość, odporną na wszystko, co ją rozkłada i niszczy. Na tym narodzie i tylko na nim chcą oprzeć państwo. Cel to wielki, wobec szerzącego się w dzisiejszym świecie chaosu, cel większy, niż jakikolwiek inny".
(Roman Dmowski, Pisma, tom VIII, s.203-243)
O tym jak potworną ideologią był nazizm, niech świadczy to, że dzisiejsza skrajna prawica wstydzi się go tak bardzo, że wymyśliła bajeczkę o tym, że nazizm był ... lewicowy.
I to nie tylko polska prawica, ale jak widzicie - również brazylijska.
Och!, czemu nikt tego nie odkrył w czasach istnienia nazizmu i nie ujawnił tej straszliwej prawdy całym zastępom polskich prawicowców, tak bardzo zafascynowanych Hitlerem i stworzoną przez niego ideologią!
Może wtedy ideolog polskiej endecji Roman Dmowski nie pisałby o nazizmie tak: "Powstał potężny ruch zdyscyplinowany, ujęty w karne, zdolne do czynu szeregi, ruch odwołujący się również do instynktów narodowych, do miłości ojczyzny. (...) Hitleryzm chce uratować Niemcy i gospodarczo i politycznie, nade wszystko zaś chce ocalić naród niemiecki od rozkładu, chce wzmocnić węzły narodowe i ochronić państwo od niszczycielskiego wpływu sił przeciwnarodowych. (...) Hitlerowcy chcą mocno zorganizować naród niemiecki, chcą zrobić z niego zwartą całość, odporną na wszystko, co ją rozkłada i niszczy. Na tym narodzie i tylko na nim chcą oprzeć państwo. Cel to wielki, wobec szerzącego się w dzisiejszym świecie chaosu, cel większy, niż jakikolwiek inny".
Może wtedy Jędrzej Giertych nie przedstawiałby Stronnictwa Narodowego w ten sposób: "Kto my jesteśmy? Jesteśmy polskim nacjonalizmem. (...) Jesteśmy jednym z tych ruchów, które jak faszyzm we Włoszech, hitleryzm w Niemczech, obóz Salazara w Portugalii, karlizm i Falanga w Hiszpanii obalają stary system masońsko-plutokratyczno-socjalistyczno-żydowski i budują porządek nowy, porządek narodowy".
Może wtedy Adolf Reutt, jeden z przywódców ONR-u nie ogłaszałby, że „narodowy radykalizm stał się jednym z wielkich ruchów społecznych, jak faszyzm czy hitleryzm, które przekształcają oblicze świata”.
Czy uda się kiedyś wyjaśnić, jak to możliwe, że nazizmem zachwycała się tylko prawica, skoro był on rzekomo "ruchem lewicowym"? 🤔
Źródła:
https://bit.ly/2WIobEp
https://bit.ly/2FfJnMd
https://bit.ly/2WONR2x
Komentarze
Prześlij komentarz