Masoński Toast o 21:00 - razem pomimo pandemii
Każdy może się przyłączyć i dokładnie o 21:00 każdego wieczoru podnieść kieliszek pozdrawiając nieobecnych przyjaciół.
Brytyjscy masoni zrywają z konwencją niezapraszania osób postronnych do udziału w jednej ze swoich wielowiekowych tradycji, aby przypomnieć, że w czasie kryzysu koronawirusowego nikt nie powinien zostać pozostawiony sam sobie.
Od ponad 300 lat tajemnicza społeczność wolnomularzy jest w pewnym sensie odseparowana od świata zewnętrznego. A jednak, w związku z tym że społeczeństwa większości krajów dotkniętych pandemią koronawirusa przebywają w stanie kwarantanny, organizacja zaprasza wszystkich do wzięcia udziału w codziennym toaście “Nine O’clock Toast” – toaście adresowanym do nieobecnych przyjaciół.
It’s #TimetoToast to Absent Brethren and to the carers looking after the vulnerable 🍻— United Grand Lodge of England (@UGLE_GrandLodge) April 4, 2020
This weekend’s toast is from Gareth Jones, Third Grand Principal of @GrandChapter and Provincial Grand Master of @SouthWalesMason 🏴#Freemasons pic.twitter.com/OR4PIhSXbI
Wyjaśniając tę tradycję Newsweekowi, dr David Staples, dyrektor generalny i wielki sekretarz Wielkiej Zjednoczonej Loży Anglii (UGLE), powiedział: “Nasi członkowie wiedzą, że gdziekolwiek są na świecie i cokolwiek robią o dziewiątej wieczorem, ktoś podniesie ku nim kieliszek i będzie o nich pamiętał”.
Wolnomularze otwierają się w ten sposób, łącząc się z milionami ludzi, którzy obecnie znajdują się w stanie samoizolacji, chcąc ograniczyć rozprzestrzenianie się wirusa. Wolnomularze chcą pamiętać nie tylko o “nieobecnych braciach”, ale także o wszystkich innych, którzy zostali przebywają w wymuszonym oddaleniu w wyniku szalejącej pandemii.
Korzystając z hashtagu #TimetoToast, masoni i “świeccy” są zapraszani do spotykania się każdego wieczoru o 21:00 każdej na “wirtualny” toast.
Źródło:
https://wolnomularstwo.pl/2020/03/25/toast-o-2100-nowa-masonska-tradycja/
Pierwsze zatajone przypadki zakażenia koronawirusem w Chinach, były już w połowie listopada. W grudniu informowali o tym lekarze, a także niezależni blogerzy w internecie. Jednym z lekarzy, który pierwszy poinforował o koronawirusie był lekarz Li Wenliang. Za to partia komunistyczna, aresztowała lekarza i poddała go torturom - aby zaprzeczył istnieniu koronawirusa. 30 Stycznia bohaterski lekarz Li Wenliang umiera, właśnie na koronawirusa. W swoim testamecie przytacza słowa św. Pawła, "W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiary ustrzegłem." 2 List do Tymoteusza 4, 7-8
OdpowiedzUsuńPetycja o ukaranie komunistycznych Chin, za ukrywanie prawdy o koronawirusie. https://tiny.pl/tbb4g