Wprost nie mogę uwierzyć, że "polscy patrioci" przebierają się w mundury Gestapo i Wehrmatu, urządzają ołtarzyk ku czci Adolfa Hitlera, przybijają do drzewa wielką swastykę, by ją podpalić, tworząc "atmosferkę", wywieszają nazistowskie flagi, a nawet śpiewają po niemiecku (dla nieznających języka była zapewniona fonetyczna transkrypcja) nazistowskie hymny.
Na koncertach śpiewają rasistowskie piosenki, hailują, noszą koszulki z nazistowskimi symbolami.
I okazuje się, że w tej bandzie idiotów jest asystent posła Winnickiego, a całe stowarzyszenie działa legalnie i ma prawo do odpisów podatkowych.
Qwa, w jakim kraju my żyjemy? Ile milionów polskich obywateli zabili naziści? Mój pradziadek był w Oświęcimiu, a te gnidy przebierają się w mundurki?!
I wygląda na to, że pisowska prokuratura i służby chronią tych ludzi.
Co łączy Ruch Narodowy z neonazistami? Wstrząsające efekty dziennikarskiego śledztwa w Superwizjerze dziś o godz. 20:00 w @tvn24 . pic.twitter.com/uv5UKRzVC4— SUPERWIZJER TVN (@SUPERWIZJER_TVN) 20 stycznia 2018