testu

Akademia Rakowska

AKADEMIA RAKOWSKA


W październiku 2002 roku minęło 400 lat od zainaugurowania działalności dydaktycznej w Gymnasium Bonarum Artium, Akademii Rakowskiej, w ariańskim mieście Rakowie.



Pieczęć ariańskiego miasta Rakowa z 1576 roku



"Oznajmuję wszystkim wobec, a osobliwie tym, którzy mają i mieć będą do tego, iż żadnemu z przyrzeczonych Rakowian wierze, w której są różni, od siebie panować nie chcę... ani żadnemu onych potomków i poddanych, także ani sprawcom swoim panować pozwalam, ale owszem każdego z nich, aż się Pan zmiłuje i wieczność wiary przywiedzie, przy wierze jego przez się i potomki swoje w pokoju zaniechać obiecuję..."




Akademia powstała w roku 1602 z inicjatywy Zboru Braci Polskich w Rakowie, niezależnego, niekatolickiego ośrodka myśli religijnej. Unikalny charakter tej szkoły polegał na tym, że oferowała ona wykształcenie, wolne od średniowiecznego balastu scholastyki.




To już ostatni ocalały ariański dom we współczesnym Rakowie - siedziba Biblioteki Miejskiej. Gdzieś nieopodal musiał stać budynek Akademii Rakowskiej




Akademia w Rakowie formalnie nie posiadała praw akademickich. Była szkołą średnią, pięcioklasową, ze studium teologii. W Akademii uczono języka łacińskiego, etyki, retoryki, matematyki, zapoznawano z elementami prawoznawstwa, polityki i nauk przyrodniczych. Zgodnie z ariańskim rozumieniem, w szkole stawiano na niezależność myślenia, na samodzielność i na doświadczenie, nie zaś na pamięciowe przyswojenie określonych dogmatów nauki czy wiary. Szkoła miała przygotowywać studiującą tam młodzież do działalności publicznej. Życie szkoły regulowały Przepisy Szkoły Rakowskiej - Leges Scholae Racovianae.




Jak widać, ani właściciel tego baru, zbudowanego na fundamencie renesansowej ariańskiej piwnicy, ani rajcy współczesnego Rakowa nie wiedzą wiele o chrystianizmie braci polskich. Ale może to jest jakiś sposób na utrwalenie w społecznej świadomości faktu, że przed stuleciami, tu gdzie dziś rozpadające się lepianki i nędza, rozkwitało życie, którego zazdrościła nam Europa?




Szkoła przyjmowała studentów bez względu na ich wyznanie i nie narzucała im ariańskiego światopoglądu. W Akademii Rakowskiej studiowali również cudzoziemcy. Zbór Braci Polskich w Rakowie fundował stypendia, zwłaszcza młodzieży chłopskiej, aby umożliwić biedniejszym studentom edukację. Przez trzydzieści sześć pracowitych lat wznoszenia się do poziomu "Aten Sarmackich", Akademia Rakowska wykształciła ponad 1000 młodych ludzi różnych narodowości, stanów i wyznania.




Jonasz Szlichting, wykładowca Akademii Rakowskiej



Do grona pedagogów Akademii należeli Jonasz Szlichting, teolog braci polskich i biblista, autor komentarzy do Nowego Testamentu, Martin Ruar, niemiecki teolog i ideolog braci polskich, Joachim Stegmann, rektor Akademii, matematyk i teolog, autor nowoczesnego podręcznika do matematyki, który jako pierwszy wprowadził do polskiej matematyki logarytmy, Wincenty Schmalz, matematyk, który wprowadził do programu nauczania w polskiej matematyce ułamki, Piotr Statorius, Francuz, autor pierwszej polskiej gramatyki, Johann Crell, ariański pisarz i autor podręcznika etyki, Faust Socyn, włoski filozof i teolog, Hieronim Moskorzowski, poseł na Sejm i znakomity polemista ariański, Paweł Krokier, Ernest Ciołek, Samuel Nieciecki, czy Krzysztof Ostorodt.




Johann Crell, autor skryptu do etyki, wykładanej w Akademii Rakowskiej



Na mocy niezwykle surowego wyroku, sprzecznego z zasadą wolności religijnej, Sejm Rzeczypospolitej z inspiracji katolickiej Kontrreformacji rozwiązał Akademię Rakowską w roku 1638. Pozostałe szkoły ariańskie przejął zakon jezuitów.




Kościół pod wezwaniem Św. Trójcy. Symbol "zwycięstwa" rzymskokatolickiego biskupa Jakuba Zadzika oraz Kontrreformacji nad Reformacją braci polskich. Budynek wzniesiono na fundamentach ariańskiego zboru zburzonego w 1638 roku. Do dnia dzisiejszego jest to najokazalszy budynek w miasteczku. Szczególnie efektownie prezentuje się na tle rakowskich lepianek.




Ariańskie szkolnictwo było bardzo nowoczesne jak na owe czasy. Bracia polscy kształtowali programy nauczania w swoich szkołach, dbając o ich wymiar praktyczny. Profesurę rekrutowali spośród najtęższych umysłów Europy. Szkoły ariańskie miały pod tym względem pełną autonomię. Bracia, sami na ogół bardzo solidnie wykształceni w uniwersytetach zachodnioeuropejskich, znakomicie orientowali się w środowisku naukowym i zapraszali do współpracy najlepszych nauczycieli akademickich. Wielu spośród braci polskich podejmowało naukę języka hebrajskiego u rabinów i utrzymywało przyjazne kontakty z gminami żydowskimi, dając początek polskiemu filosemityzmowi. W ponad sto lat później z niektórych rozwiązań dydaktycznych, wypróbowanych w Akademii Rakowskiej, skorzystała Komisja Edukacji Narodowej, reformująca polskie szkolnictwo w XVIII wieku.




Nędza współczesnego Rakowa. To tutaj w XVII wieku, nie do Strasbourga, przyjeżdżały najtęższe umysły Europy. Być może właśnie na tej ulicy, podczas spaceru, w przerwie w obradach synodu, obmyślano śmiałe koncepcje teologiczne, filozoficzne czy społeczne?





O rocznicy zapomniał Sejm RP. Milczy Ministerstwo Edukacji Narodowej. Milczą naukowe autorytety. Ale nie milczą zwykli ludzie! Prośby o podjęcie okolicznościowej uchwały są wysyłane do Sejmu RP przez osoby niezwiązane z Jednotą Braci Polskich. Otrzymujemy także listy z zagranicy, w których nie-Polacy zapewniają nas o swej pamięci i uznaniu dla dzieła braci polskich. Czyżby współcześni Polacy nie potrafili być dumni z tego, że ich rodacy już w XVI wieku zdobyli się na duchową i intelektualną niezależność od Watykanu, i że zdołali stworzyć prawdziwie oryginalną wartość, znaną i cenioną w świecie?



Piśmiennictwo


1. S. Tync. Wyższa szkoła braci polskich w Rakowie. Zarys jej dziejów (1602-1638), W: Studia nad arianizmem, Warszawa 1959
2. L. Chmaj. Bracia Polscy - Ludzie, idee, wpływy. PWN Warszawa 1957



Źródło:
http://bracia.racjonalista.pl/historia/dawniej/akademia.html

Komentarze

  1. no cóż, słynny Raków nie znajduje uznania wśród władz i duchowieństwa. Może teraz i szumne 3 dni obchodów Rakowa a potem pustka, nic dla turystów i mieszkańców, nic z jego historii dla uczniów tutejszych szkół. Warto uczyć dzieci- tolerancji wyznaniowej, jak Arianie. Nikt nie pomyśli o wskrzeszeniu Muzeum, a szkoda.

    OdpowiedzUsuń
  2. no cóż, ani władze gminne- pani wójt ani księża nie są zainteresowani. Towarzystwo wygnane, nauczyciele czy pasjonaci nic tu nie zrobią. Może nowy wójt- poczuje konieczność nauki historii Rakowa- małej Ojczyzny i pozwoli na więcej i nie będzie karał za patriotyzm i postęp.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

25 grudnia - Narodzenie wielu bogów