Papież Franciszek oficjalnie oskarżony o herezję
Tytułem przypomnienia- mamy obecnie XXI wiek, a nie okres średniowiecza, a tymczasem...
Znów uaktywnili się konserwatywni krytycy papieża Franciszka wyrażając swoje wątpliwości dotyczące adhortacji Amoris Laetitia. W specjalnym liście zatytułowanym „Correctio Filialis de haeresibus propagatis” oskarżyli oni obecnego papieża o herezję. Podkreślają, że ostatni raz taka forma sprzeciwu miała miejsce w czternastym wieku, czyli siedemset lat temu. Wśród autorów korekty na próżno jednak szukać polskich dyżurnych publicystów (ultra)katolickich, takich jak redaktorzy "nadpapieże"- TT czy WC, brak również ubogiego inaczej przywódcy toruńskiego imperium medialnego i jego duchownych popleczników z kraju nad Wisłą. Nie ma też ani jednego kardynała i biskupa z oficjalnego nurtu katolicyzmu, są za to konserwatywni i tradycjonalistyczni blogerzy, zwierzchnik bractwa lefebrystów (de facto to odrębne wyznanie)- nomen omen biskup Bernard Fellay oraz były przez Banku Watykańskiego. Wśród sygnatariuszy jest były wykładowca na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, były fan i dawna (do ok. 2005 r.) gwiazda Radia Maryja oraz LPR. Były, bo dla niego nawet media ojca Rydzyka przestały być dość katolickie, a Tomasz Terlikowski to "liberał".
A ponieważ mamy podobno wolność wyznania, to proponujemy niezadowlonym konserwatystom natychmiastową zmianę wyznania, gdyż nikt im nie każe się męczyć z podobno nieomylnym w sprawach wiary zwierzchnikiem, z którym się nie zgadzają, więc chyba sami są protestantami... 😄
Papież Franciszek oskarżony o herezję. "Wsparł fałszywe i heretyckie tezy"
Komentarze
Prześlij komentarz