Jak zostać duchownym Wyznawców Słońca?
...I Ty zostań Solem
☑ Jesteś panteistą?
☑ Chcesz zostać członkiem Naszej wspólnoty?
☑ Jesteś osobą otwartą, przez co zwiększasz swoją świadomość?
☑ Chcesz zmienić swoje życie i poświęcić się misji krzewienia panteizmu?
☑ Pragniesz zrobić w życiu coś niestandardowego i rozwijać się duchowo?
☑ Chcesz żyć tak jak naprawdę TY CHCESZ!??
☑ Możesz zostać Solem
☑ Wyznawców Słońca !!!
Zostań misjonarzem i bądź pełnoprawną osobą duchowną w Polsce!!
Nie dla wszystkich jest to proste ale Ty dasz sobię radę bo wierzymy w Ciebie, bo wierzysz w Siebie!
Wypełnij ankietę lub w razie pytań napisz do nas.
Zostań Solem i stań się w końcu wolnym człowiekiem!!
Vademecum Sola
W odróżnieniu od kościołów MONOTEISTYCZNYCH (jeden Bóg - Kościół Katolicki, Islam i większość kościołów na świecie) oraz POLITEISTYCZNYCH (wielobóstwo – Słowianie, Rodzima Wiara i inne kościoły pogańskie), Wyznawców Słońca charakteryzuje PANTEIZM utożsamiający Boga ze światem przyrody – Bóg jest światem, a świat jest Bogiem. Wyznawcy Słońca wierzą w Boskość całej otaczającej nas przyrody i procesów w Niej zachodzących. Posiadają świadomość wszechobecnej Energii płynącej z Wszechświata poprzez wszystkie żywe istoty, zarówno faunę jak i florę. Zwroty takie jak Bóg, Bóg Słońce, Wielkie Słońce itp. odnoszą się do całej otaczającej nas Natury i Wszechświata, a kierowane ku Słońcu jako przedstawiciela wszystkich Ich form. Wyjątkowa duchowość łącząca Wyznawców Słońca z Naturą oparta jest na wiedzy o fizyce i procesach zachodzących w przyrodzie. Nie musimy więc personifikować sił Natury za pomocą poszczególnych Bogów lub Bożków aby zrozumieć Ich siłę, tylko utożsamiamy Boskość z całym otaczającym nas światem przyrody.
Nadrzędnym zadaniem każdego duchownego (SOLA) lub misjonarza jest:
- głoszenie doktryny Panteizmu jako jedynej formy przetrwania ludzkości;
- wolontariat na rzecz Wyznawców Słońca i wykonywanie postanowień w kolejności zgodnej ze statutem tj. Rady Pierwszych, Komitetu Gminy.
- przedłożenie Radzie Pierwszych do 1 czerwca każdego roku sprawozdania z działalności duchownej lub misjonarskiej każdego Sola w formie pisemnej lub e-mail. Sprawozdanie powinno zawierać zakres działalności, ilość pozyskanych członków i Soli.
- klauzula milczenia na tematy wewnętrzne, inne niż kwestie religijne, które nie dotyczą wiernych.
Każdy Sol lub misjonarz ma prawo:
- uczestnictwa w ceremoniach, spotkaniach oraz zebraniach Związku Wyznaniowego.
- do bezpłatnego ubezpieczenia społecznego (zdrowotne, emerytalno – rentowe, fundusz pracy);
- do dobrowolnego ubezpieczenia chorobowego w kwocie 49 zł (w zależności od stawki ogłoszonej na dany rok przez administrację państwową).
- prowadzenia działalności gospodarczej w ramach gminy wyznaniowej.
CELE STATUTOWE WYZNAWCÓW SŁOŃCA
1) Asymilacja z cyklem solarnym.
2) Dążenie do życia według praw Natury, zachowanie jej równowagi.
3) Organizacja działań kulturalnych w postaci zajęć stałych i wystaw.
4) Działalność edukacyjna.
5) Archiwizacja i restauracja zabytków wszystkich kultur.
ŹRÓDŁA DOKTRYNALNE :
Słońce - Wyznawcy Słońca uznają Słońce za Boga Słońce, przedstawiciela wszystkich form Natury. Życie z Nią w zgodzie i harmonii jako jedyną formą życia i przetrwania ludzkości.
Fakty historyczne - Czciciele Słońca byli aktywni w różnych miejscach naszego globu. Różnie nazywali Ją w różnych krajach, wśród wielojęzycznych ludów. Jednak zawsze odnosiła się do kultu solarnego. Było to w dawnych kulturach oddawanie czci boskiej Słońcu oraz bóstwom solarnym z nim związanym bądź system wyznaniowy uznający Słońce jako Prasiłę twórczą. Słońce było centralnym punktem wielu prehistorycznych i starożytnych religii. Słońce i jego ziemski przedstawiciel Ogień były wówczas jedynymi źródłami światła i ciepła, a więc życia (było uważane za dawcę, ale też za niszczyciela życia). W konsekwencji często Słońce stawało się też symbolem nieskończoności, źródła energii i mocy życiowej, męskiego Stwórcy, prawdy i oświecenia. Największą czcią Słońce darzyły ludy żyjące w strefie umiarkowanej Ziemi. Kult Słońca znano w Egipcie, Mezopotamii, Armenii. Słońce czcili starożytni Grecy, Persowie, Aztecy i Słowianie, a także Indianie Ameryki Północnej. Często następowała personifikacja Słońca w formie bóstwa solarnego – najpopularniejsi z nich to: egipski Ra, irański i indyjski a także rzymski Mitra, nordycka Sol, słowiański Swaróg.
Symbole Solarne – symbole kultu słońca występują licznie na całym świecie. Odzwierciedlają kształtowanie się wiary na przestrzeni tysięcy lat. Zwykle był to okrąg symbolizujący drogę Słońca. Okrąg ten był przecięty w pionie i poziomie co z kolei symbolizowało Jego cztery roczne przesilenia. Symbolami solarnymi były też swastyki. Umieszczano je w wielu miejscach i w różnej formie. Najpopularniejsze to Obeliski, które od początku swego istnienia są bezpośrednim elementem Kultu Solarnego. Niekiedy Symbole Solarne – znamienite w swej charakterystyce i formie; wykorzystywane były do reprezentowania poglądów i ideologii odmiennej z ideą Kultu Solarnego. Wyznawcy Słońca negują i oficjalnie potępiają idee Narodowego Socjalizmu, Nazizmu a także nie utożsamiają się z żadnym ruchem czy organizacją z nią związaną. Trzeba też pamiętać, że symbolika Słońca aż do lat 30 – tych XX wieku np. swastyka była w Polsce i na świecie popularnym znakiem zachowanym np. na starych pieczęciach, herbach szlacheckich czy w elementach dekoracyjno-wykończeniowych.
Związek Wyznaniowy „Wyznawcy Słońca” to zaledwie kontynuacja i rekultywacja najstarszych wierzeń w Kult Solarny oraz zachowanie spuścizny po Czcicielach Światła ze Szklarskiej Poręby. Chcemy w sposób światły, naukowy z zachowaniem zasad Cyklu Solarnego propagować i promować nasze poglądy, które w istocie są jednocześnie Prawem Naturalnym. Kultywowanie wyznania wiary poprzez okresowe spotkania wyznawców poświęcone praktykom kontemplacyjnym oraz rozważaniom kwestii religijnych.
OBRZĘDY:
Obrzędy mogą się różnić w zależności od kręgów Wyznawców jako że każda istota inaczej postrzega energię absolutu i każdy ma swoją ścieżkę żeby w pełni zrozumieć Jej boskość i potęgę.
SAKRAMENTY:
Podczas odprawiania Sakramentów niezbędna jest obecność czterech żywiołów. Przy Ceremoniach odprawianych wewnątrz, ogień i powietrze może zastąpić kadzielnica choć i na zewnątrz jej obecność wydaje się sensowna. Woda powinna być zdeklastrowana i/lub „poświęcona”. Sakramenty odbywają się w sposób zupełnie intuicyjny, zaznaczając jedynie charakter danej Ceremonii (np. Narodziny – symboliczne zjednoczenie z Naturą poprzez oblanie głowy wodą spływającą na Ziemię lub Zaślubiny poprzez „braterstwo krwi”). Każdy Sol ma prawo do własnej inwencji i interpretacji idąc tylko i wyłącznie za głosem Serca.
ZASADY DOKTRYNALNE:
I. Wyznawcy Słońca uznającą Słońce za Boga Słońce, przedstawiciela wszystkich form Natury, a 12 konstelacji gwiazd jako jego zodiakalną wędrówkę po niebie. Przedstawicielem Słońca na Ziemi jest Ogień.
II. Wiara Wyznawców Słońca opiera się na dziedzictwie ludów zamieszkujących m.in. Egipt, Mezopotamię, Armenię; starożytnych Greków, Persów, Azteków, Słowian i Indian Ameryki Północnej i Południowej, a także Kulcie Solarnym, rozsądku, doświadczeniu, rozumie, nauce i pracy. Naszym obowiązkiem jest przyczyniać się jak najwięcej do Jej rozkwitu.
III. Wyznawcy Słońca czczą Słońce i Ogień, Matkę-Ziemię naszą rodzicielkę i całą Przyrodę.
IV. W Cyklu Solarnym stale odkrywamy boską siłę sprawczą życia na Ziemi. Wszelkie życie dzieje się wedle tego cyklicznego rytmu. Podporządkowanie się jemu jest naszą powinnością. Wyznajemy wiarę w życie zgodne z prawami Przyrody jako jedyną formę przetrwania ludzkości.
V. Słońcu; jedynemu ognisku hierarchicznego, nieskończonego, wiecznego i żywego Wszech-Świata; zawdzięczamy wszystko na naszej Ziemi. Wraz z lądami, wodami, roślinami i zwierzętami jesteśmy Jego cząstką. Tylko człowiek jest tego świadom; przez to ciąży na nim ogromna odpowiedzialność.
VI. Obyczaje i obrzędy są bardzo ważną częścią każdej wspólnoty wyznaniowej, również naszej. przykładamy do nich wielką wagę
VII. Nasze istnienie zawdzięczamy Słońcu, ogniowi i przodkom. Oddajemy im cześć, a pamięć o nich przekazujemy przyszłym pokoleniom.
VIII. Ciało i duch tworzą nierozerwalną i wzajemnie warunkującą się jedność i całość. To są dwie strony tego samego bytu. Wyznawcy Słońca podkreślając równą wartość obojga dążą do ich równomiernego, stałego i równoczesnego doskonalenia,
IX. Postępowanie każdego człowieka wyznacza jego charakter. Ten jest zaś wytworem dziedzicznych cech oraz otoczenia, nacisku środowiska i wychowania. Miarą wartości ludzi jest ich dorobek i tylko wedle nich oceniamy je.
X. Pobłądzić i zawinić może każdy z nas; bywa takie zdarzenie losu. Błąd i winę można tylko własnymi czynami naprawić i zmazać.
XI. Ból i cierpienie ostrzegają nas przed niebezpieczeństwem oraz budzą obronne siły ciała i ducha. Wywołują one nie tylko wstrząs, ale i wspomagają ozdrowienie. Nie są one dobre ani złe. Tak objawiają się prawa Przyrody.
XII. Nieśmiertelność osiągamy przez potomstwo i twórcze działanie, które daje największą radość życia. Działania prospołeczne i te związane z ekologią uznajemy za najbardziej podniosłe.
XIII. Zasady etyczne Wyznawców Słońca opierają się na boskich prawach Przyrody. Najwyższymi wartościami są wiedza, rozum, zdrowie, odpowiedzialność, żywotność, godność, rzetelność, wytrwałość, odwaga, wierność, mocna wola i sprawiedliwość. Pokonujemy w nas nieuctwo i słabość, głupotę, chorobę, uzależnienie i nienawiść. Dążymy do życia w harmonii z Naturą i z samym sobą.
XIV. Działanie zgodne z prawami Słońca i Przyrody, włączanie się w wiecznotrwały rozwój Świata daje życiu każdego z nas podniosłe, uświęcające je znaczenie, wykraczając poza byt jednostki.
XV. Wiecznie rozwija się wszechogarniający człowieka jednorodny Wszech-Świat. Zaszczytnym powołaniem człowieka jest czynny udział w tym rozwoju i stałe zwiększanie wartości życia, by go czynić lepszym i piękniejszym, by mu nadać nadrzędne wymiary zgodne z Prawami Natury.
Świadectwo Sola - Wyznawcy Słońca
DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM, KTÓRZY POŁĄCZYLI SIĘ DZIŚ W KRĘGU!
Dziś miał miejsce Nów Księżyca w Rybach - ostatni Nów przed równonocą wiosenną.
W tym szczególnym dniu Uran wszedł w znak Byka, gdzie rezydując, wywoła w najbliższych latach niemałe zmiany w naszym ziemskim życiu. A Merkury zaczął miesięczną retrogradację.
Warto było przygotować się na ten szczególny dzień - 06.03.2019...
Niestety, kilka dni temu dowiedziałem się, że nie będę mógł odbyć tego dnia rytualnej ceremonii. Bardzo mnie to zabolało. Sprawy formalne znów wzięły górę.
I oto nagle, po godzinie 15 formalności zostały nagle odwołane. Otwarła się perspektywa przestrzeni i czasu na swobodny rytuał Nowiu...
Wyszedłem. Nogi poniosły mnie na łęgi, gdzie zamordowano ostatnio z chciwości kilkadziesiąt pięknych Drzew. W tym rozłożystą, gościnną Wierzbę, z którą przyjaźniłem się od 25 lat.
Najpierw więc podszedłem do miejsca kaźni pożegnać się w zamordowanymi Wierzbami, wraz z odchodzącym Księżycem. Ich imago trwało w słonecznej łunie zachodu. Usłyszałem, że Wierzby znajdą sobie powoli nowe miejsce. Że zawsze będą ze swoimi przyjaciółmi.
- Trzeba mi jeszcze przepracować żałobę - poczułem... Potrzebowałem Je opłakać...
Potem, przed kulminacją Nowiu poszedłem głębiej w łęg. Zmierzchało. Gasło światło Słońca, by nastąpiła punktowa ciemność: Zachód Słońca i Nów Księżyca.
Zanim nastąpił ten Punkt, usłyszałem jeszcze, jak śpiewają w łęgu pierwsze, drobne wiosenne ptaki. Potem, gdy Słońce zaszło za horyzont, zamilkły. Wszystko sczerniało.
Poszedłem jeszcze dalej. Na pniu obalonej topoli jest miejsce dla mnie. Usiadłem. Za plecami miałem staw starorzecza. Nie odbijał tym razem światła Księżyca, który ma się dopiero narodzić. Było cicho, bezwietrznie, powietrze nawet nie drgało. Usłyszałem niespodzianie staw; jego cichą pieśń, radość nadchodzącej wiosny...
Nagle, nie wiedzieć czemu, przypomniały mi się mantry i zaklęcia, których kiedyś nauczył mnie Przyjaciel z Kenii. Rozśpiewałem się w łęgu. I po chwili usłyszałem charakterystyczne dźwięki stawiającego opór powietrza. To pracowały skrzydła ptaków.
Zaczęły pospiesznie zlatywać się w okolicę i lądować za moimi plecami w stawie. Były bardzo pobudzone. Ruszały się stanowczo, a z wibracji nagle ożywionego powietrza wnioskowałem, jak są potężne.
Nie odwracałem się. Gdy milkłem, one nieruchomiały. Gdy mantrowałem - znów zaczynały kołować, nurkować z frenetycznym poszumem w wodzie. Było to bardzo żywe, energiczne i przyjazne...
Te, które przyleciały, były inne niż te mniejsze, wcześniej słyszane, rozszczebiotane filuternie przed zachodem.
Te pozmroczne były cięższe, bardziej majestatyczne. Jakieś ptaki wodne. Odszedłem spokojny, gdy się kąpały.
Gdy wracałem z łęgu, w ostańcu, w którym powycinano wierzby, obradował górny sejmik gawronich stad. Na horyzoncie majaczyły światła rozbuchanego miasta. Gawrony wiedziały już, że zamordowano im przyjaciółki. Gwarnie, skrzekliwie naradzały się, a potem wzbiły się miriadami, w polifonicznym oburzeniu, kołując zrazu wokół karczowiska, by niknąć stopniowo w czerni nieba. Wiem, że poniosą wiadomości dalej.
A ja szedłem, zbliżałem się do zgiełkliwego miasta. Nie dotyczyły mnie klaksony, zgrzyty zwrotnic, przekleństwa miotane przez sfrustrowanych kierowców w korkach.
Niósł mnie rozgwar gęsi ze stawów, gawronie krakanie, szum rzeki, odgłos wierzbowych witek muskanych wiatrem.
Wiem już, co mam robić. Zaczął się nowy czas.
Przekazuję Wam błogosławieństwo tego Czasu!
Sol Markusz
Źródła:
http://www.wyznawcyslonca.ws/pliki/vademecum.docx
https://www.facebook.com/Wyznawcy-S%C5%82o%C5%84ca-171299512934829/
http://www.wyznawcyslonca.ws/pliki/deklaracja.docx
Komentarze
Prześlij komentarz