testu

Święto Światła polskich panteistów 2017 r.

Choć u większości z nas szaro, deszczowo, albo śnieżnie i ciemno jak o zmroku, to właśnie dziś mamy Święto Światła. Nasze święto!

Wielki obrót solarnego koła wymaga wysiłku. Dlatego wybaczcie nieco niezborny styl tej notatki, ale autor reaguje mocno na czas przesilenia.

Królewskie Słońce góruje dziś w Zenicie w wysuniętym na południe przyczółku - na Zwrotniku Koziorożca (w Polsce przesilenie ma miejsce 21 grudnia 2017 r. o godz. 17:28; to apogeum święta). Na półkuli północnej przypada wtedy najkrótszy dzień. Jego długość w Polsce zróżnicowana jest nawet o ponad godzinę - na Rozewiu trwa 7 godzin i 10 minut, natomiast we Wrocławiu - 8 godzin i 13 minut. Pół roku poczekamy zanim dzień w Polsce będzie trwać nawet ponad 16 godzin.

21 grudzień jest punktem szczytowym - zimowe solstycjum. Od tego dnia, już o sekundy dnia będzie przybywać. Czasem za dzień, od którego przybywa światła uznaje się 25 grudnia. Jest to miara symboliczna, kulturowa. Na początku naszej ery, to właśnie wtedy (według ówczesnych wyliczeń) przypadało zimowe przesilenie (natomiast w 376 r. papież Damazy I ustanowił arbitralnie dzień 25 grudnia świętem narodzin Jezusa z Nazaretu, adaptując w ten sposób do liturgii i obyczajowości katolickiej dawne kulty solarne, które Kościół chciał zwalczyć).

Wyznawcy Słońca od wieków wspomagali Słońce w jego zmartwychwstaniu (rzymskie Saturnalia, słowiańskie Święto Godowe, Yul u Germanów, czy perskie czczenia Boga Mitry) - palili ogniska, czy choćby świece, medytując przy tym.



To więc czas na nasze rytuały, wspomagające Słońce.

Mimo kulminacji w konkretnym dniu 21 grudnia, po którym Słońca już przybywa, to kilkudniowy czas między 21 a 25 grudnia uznaje się za okres świętowania przesilenia, za narodziny Światła. Za święto Słońca. W tym roku jest to szczególnie wzmocnione niezwykłą sytuacją astronomiczną. 18 grudnia nastąpiła kumulacja Księżyca w Nowiu, a więc w tych dniach przybywa i Księżyca, i Słońca. To czas początku, nowych postanowień, rozpoczęcia realizacji planów. Czas wyjścia z ciemności.

Jeszcze mocniejszej wymowy nabiera to, gdy zważymy, że 21 grudnia Słońce wchodzi w koniunkcję z Saturnem, a 25 grudnia w koniunkcji z Saturnem znajdzie się Wenus. Saturn, nieco niesłusznie traktowany fatalistycznie, jako wielki opóźniacz, może wprowadzić trochę zamieszania w naszych utartych schematach. Często wskazuje się, że koniunkcja Wenus z Saturnem przynosi niepowodzenia miłosne i finansowe. Ma ją w swoim horoskopie niejaki Donald Trump (jego bankructwa), ale i Bill Gates (mozolna praca, spryt i wytrwałość w dążeniu do sytuacji owocującej sukcesem finansowym). Saturn jest planetą związaną z organizacją, planowaniem, rygorem, dyscypliną. Może więc w tym wypadku do naszych planów warto podejść z podwójną skrupulatnością i krytycyzmem, ale nie popadać w defetyzm.

W sobotę 23 grudnia Merkury wyjdzie z retrogradacji w Strzelcu, czyli zakończy dłuższy okres czyszczenia, ocen, podsumowań i wyciągania wniosków. Często proces ten jest niełatwy. Mamy więc po wielokroć okres rozliczeń, transformacji, przygotowań do nowego etapu. Jest to też czas karmiczny.

Kalendarzyk:

Przesilenie zimowe Słońce czyli zimowe solstycjum - dokładny moment przesilenia to 21 grudnia o 17:28 - później Słońca zaczyna stopniowo przybywać

Przejście Saturna ze Strzelca do koziorożca - 20 grudnia

Koniunkcja Słońca ze Saturnem - 21 grudnia godz. 22:30

Wyjście Merkurego z trzytygodniowej retrogradacji w Strzelcu - 23 grudnia

Koniunkcja Wenus z Saturnem - 25 grudnia

Jesteśmy w niełatwym węzłowym czasie rozliczeń. Zwycięstwo światła nad ciemnością pomoże nam wyjść z tego cało

Źródło:
https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=1703939416337490&id=171299512934829


Wyznawcy Słońca

 Wyznawcy Słońca, Zgorzelec, Dolnośląskie, Poland. Panteistyczny Związek Wyznaniowy

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

25 grudnia - Narodzenie wielu bogów