Dokładnie 340 lat temu na mocy przywileju Jana III Sobieskiego, żołnierze tatarscy z pułku Samuela Murzy Krzeszowskiego, otrzymali ziemie i wsie, w których mogli się osiedlić.
Była to rekompensata za długi – żołnierze nie otrzymali żołdu za swoją służbę w armii Rzeczypospolitej.
Jak napisał król w dokumencie:
„Tedy My, pragnąc w jak największym bezpieczeństwie i siłach przeciwko nieprzyjaciołom Państwo nasze opatrzyć, pomienionego Samuela Murzę Krzeczowskiego, Pułkownika Tatarskiego i ludzi kompanii jego, jako Nam i Rzeczpospolitej dobrze zasłużonych, życzliwych i statecznych, w Naszą królewską protekcję i jurysdykcję bierzemy i do obywatelstwa w Państwach Naszych tegoż Urodzonego Murzę Krzeczowskiego z kompanią i potomkami Ich przyłączamy”.
Ówczesny sejm nie przeciwstawiał się decyzji króla, by zaprosić społeczność muzułmanów do osiedlenia się, a co więcej - uznać ich za "dobrze zasłużonych, życzliwych i statecznych".
Tatarzy - widząc przychylność władzy - zaczęli wznosić meczety. Jeden z nich możemy nadal podziwiać w Kruszynianach (woj. podlaskie).
Po zakończeniu wojny z Turcją nadano kolejne przywileje Tatarom - możliwość posiadania i odbudowania meczetów, prawo do kupowania od szlachty ziem oraz posiadania chrześcijańskiej służby w domach.
Pozytywne działania Sobieskiego wobec Tatarów to przykład znakomitej polityki państwa na rzecz wzajemnej integracji społeczeństwa lokalnego z przybyszami.
Przychylne traktowanie oraz sprawiedliwe wywiązywanie się z obowiązków, które miała wobec nich Rzeczpospolita, doprowadziły do rozwiązania problemów związanych z osiedlaniem się obcych na terenie państwa. Od tej pory Tatarzy byli jednymi z najwierniejszych obywateli żyjących na terenie Rzeczypospolitej, o czym wiele razy pisaliśmy.
Aż do II wojny światowej mieli własną jednostkę w polskiej armii (w tym imama służącego żołnierzom wyznającym islam), a wielu przedstawicieli tej mniejszości odegrało istotną rolę w budowaniu polskiej państwowości oraz w walce o niepodległość w XIX i XX wieku.