Własnowierstwo
Witajcie na naszej stronie!
Propagujemy ideę zniesienia religijnego poddaństwa, przeciwdziałania poddawania dzieci religijnemu praniu mózgu i zapisywania ich do sekt i kościołów bez ich świadomej zgody.
Informujemy o szkodliwych skutkach niewolnictwa religijnego. Służymy radami, jak wystąpić formalnie i duchowo z Kościoła. A przede wszystkim zmuszamy do myślenia!
Jesteśmy religijnymi wyzwoleńcami niezależnymi od osób czerpiących zyski z kontroli nad ludzkimi umysłami i wierzeniami.
Nowego, lepszego świata nie można zbudować na gruncie dyktatorskich tworów religijnych. Chcesz się od nich uniezależnić? Przyłącz się do nas! Zostań własnowiercą!
Ty też możesz mieć skrzydła!
Zerwij kajdany religijnego niewolnictwa! Rozprostuj skrzydła i unieś się w górę. Udaj się tam, gdzie zaprowadzi cię twoja własna wiara, zdrowa ciekawość i doświadczenia życiowe - a nie tam, gdzie każą ci dreptać w niewolniczym marszu kapłani!
Własnowierstwo
Własnowierstwo jest formą religijnej niezależności, która wyrosła na gruncie libertarianizmu, poglądów anarchistycznych i new age. To religijna wolność, w której każdy człowiek tworzy własną wiarę na własny użytek i toleruje wolność wyznaniową innych ludzi. Własnowierstwo posiada zasady, które regulują społeczne relacje i pozwalają żyć na jednym terenie wyznawcom różnych kultów i światopoglądów. Własnowierstwo stoi na straży Praw Człowieka i dąży do ograniczenia religijnego i sekciarskiego poddaństwa. Celem własnowierstwa jest krzewienie autentycznego i nieograniczonego religijnymi doktrynami rozwoju duchowego człowieka. Własnowierstwo popiera swobodę i wymianę myśli, kształtowanie życia w sposób zgodny z wolą i psychiką człowieka, a jedyną granicą, której człowiekowi nie wolno przekraczać, to prawa drugiego człowieka do tego samego. Własnowierstwo zwalcza wszelkie formy religijnego, psychicznego i światopoglądowego zniewalania ludzi, świadomego manipulowania opinią publiczną, cenzury oraz odgórnego narzucania człowiekowi sposobu życia (w tym modelu rodziny). Każdy człowiek, bez względu na płeć, rasę, wiek i orientację seksualną, ma prawo żyć tak, aby być szczęśliwy. Nikt nie ma prawa szczęścia tego niszczyć tylko dlatego, że jest sprzeczne z jego poglądami, upodobaniami lub religią.
Dlaczego warto zostać własnowiercą?
Własnowierstwo to nic nowego - istnieje od dawien dawna, tylko nie zostało jeszcze nazwane po imieniu. Dotychczas własnowierców nazywano "niepraktykującymi", "bluźniercami", "heretykami" czy innymi nieprzyjemnymi inwektywami. Własnowierstwo to po prostu próba zsyntetyzowania wielu gałęzi ruchu new age głoszących czasami sprzeczne nauki. Najwyższa pora aby z wielu ruchów new age powstało coś konkretnego, ustabilizowanego, a równocześnie nie zamykającego się na nową wiedzę i doświadczenia. W przeciwnym razie grozi nam powstawanie nowych kościołów, sekt i związanych z nimi niewolnictwami religijnymi.
Wielu oficjalnych Katolików wierzy w reinkarnację (sprzeczną z naukami Kościoła o zmartwychwstaniu), czy inne elementy stojące w opozycji do chrześcijaństwa lub innych kultów. Własnowiercą warto zostać, aby nazwać po imieniu ów dziwny stan zawieszenia między chrześcijaństwem a buddyzmem i przekształcić go w świadomy rozwój duchowy. Aby wyrwać się ze stagnacji (wywołanej dezorientacją - "Wierzę w jedno, a kultywuję drugie") i religijnego poddaństwa.
Niewolnictwo religijne związane jest ze stagnacją rozwoju duchowego człowieka, ponieważ człowiek wierzący zamiast ciągle się rozwijać, stawać coraz doskonalszy, ogranicza się do rozmaitych pism świętych i odrzuca nową wiedzę tylko dlatego, że jest np. sprzeczna z "Koranem" czy "Biblią" (np. ślepo zapatrzeni w "Biblię" Świadkowie Jehowy twierdzą: "Reinkarnacja nie istnieje, bo tu, o tutaj w Biblii, w tym miejscu napisali, że człowiek po śmierci całkowicie zamiera, a potem zostanie wskrzeszony przez Boga, aby został osądzony, więc reinkarnacja to musi być wymysł szatana, aby sprowadzić ludzi na manowce". Brrr... Równie dobrze można powiedzieć, że "Biblię" stworzył szatan, aby ludzie założyli sobie na oczy klapki i przestali rozwijać się duchowo.).
Nawet najmędrsi kapłani i pustelnicy z przeszłości, którzy spisywali pisma święte, nie odkryli całej istoty boskiego ducha obecnego we wszechświecie. Dlatego ich prace są ułomne i ograniczone do wiedzy dostępnej w ich czasach. Ale tych ułomnych prac nie należy odrzucać, lecz kontunuować i wzbogacać zgłębiając tajniki przyrody i odkrywając prawa kosmosu.
Zostań własnowiercą - konfrontuj wiedzę starożytną z nowo zdobytą, odrzucaj mity i stereotypy, i wyciągaj z tego wszystkiego nowe, nieraz zaskakujące wnioski. Nie wierz ślepo w cudze słowa, nie ufaj autorytetom, tylko wsłuchuj się we własny, wewnętrzny głos. Na tym właśnie polega duchowa ewolucja.
Stwórz dla samego siebie własną wiarę, która będzie szczera i autentyczna, wzbogacaj ją z czasem i przeobrażaj w coś coraz bardziej doskonałego i coraz bliższego Prawdzie. Ale pamiętaj - inni mają prawo wierzyć w coś zupełnie innego niż Ty, bo dróg do Prawdy jest tyle, ile ludzkich istot we wszechświecie. A każda z nich jest inna.
Zasady własnowierstwa
Zasady własnowierstwa nie są rozkazami, lecz zaleceniami. Dlaczego? Ponieważ sam jesteś swoim kapłanem i nikt nie będzie cię rozliczać w jakim procencie jesteś własnowiercą. Lecz pamiętaj, że wartości które idą za zasadami, ułatwią ci życie i pozwolą rozwijać się a nie trwać w wierze (jak uczy wyznawców Kościoła katolickiego papież Benedykta XV) czy deewoluować. Jeżeli pragniesz być własnowiercą i w pełni utożsamiać się z ideę własnowierstwa - należy nie tylko afiszować się nią, ale również udowadniać, że traktujesz ją poważnie.
1. Własnowierca tworzy własną wiarę na własny użytek w oparciu o zdobytą wiedzę i doświadczenia życiowe.
2. Własnowierca szanuje obce święta religijne i może brać w nich bierny udział, aby nie zamykać się na płynącą z nich wiedzę i doświadczenia.
3. Własnowierca dąży do zrozumienia praw rządzących wszechświatem i stosuje je w życiu codziennym.
4. Własnowierca stara się, aby jego wiedza i umiejętności nie ulegały stagnacji i ciągle ewoluowały w stronę doskonałości, dobra, miłości i życzliwości.
5. Własnowierca sam decyduje o modelu własnej rodziny, a tworzyć ją mogą tylko osoby, które model ten akceptują.
6. Własnowierca powinien wystrzegać się używek, bo zniewalają i utrudniają rozwój duchowy człowieka.
7. Własnowierca powinien przeciwdziałać karaniu ludzi za poglądy i obyczaje, osób które świadomie nie wyrządziły nikomu krzywdy lub szkody, nie naraziły nikogo na realne niebezpieczeństwo, broniły się albo odmówiły walki zbrojnej.
8. Własnowierca ma prawo błądzić, bo pomaga to odkryć nowe drogi rozwoju lub docenić odnalezienie starej.
9. Własnowierca nie narzuca nikomu własnej filozofii, stylu życia, wiary, moralności i wiedzy, ale powinien uświadamiać wszystkich, że należy szanować prawa człowieka, w tym prawo dziecka, do samodzielnego podjęcia decyzji o przynależności religijnej.
10. Własnowierca może ingerować w życie innej osoby tylko wówczas, gdy osoba ta wyraża zgodę na interwencję lub pomoc.
11. Własnowierca powinien pamiętać, że jego prawa kończą się tam, gdzie zaczynają prawa drugiego człowieka, w tym prawo do życia, edukacji i rozwoju.
Modele rodzinne
Z piątej zasady własnowierczej wynika, że każdy człowiek ma prawo sam decydować, jaki model rodzinny najbardziej mu odpowiada. Oto podstawowe modele rodzinne.
Małżeństwo monogamiczne - Tworzy je jeden mężczyzna i jedna kobieta. Najbardziej spopularyzowany na świecie model rodzinny. Można je zawrzeć na całym świecie, aczkolwiek polskie prawo uznaje małżeństwa zawarte tylko w tych krajach, z którymi Polska podpisała międzynarodowe umowy o uznawaniu małżeństw.
Związek partnerski - Najmłodszy model rodzinny stworzony przez dwie dorosłe osoby tej samej płci. Związek partnerski można zawrzeć w Holandii, Belgii, Hiszpanii, Szwecji i Kanadzie, ale polskie prawo go nie uznaje.
Małżeństwo poligamiczne - Małżeństwo poligamiczne tworzy jeden mężczyzna - głowa rodziny, oraz jego żony. Można je zawrzeć w krajach arabskich, ale nie jest uznawane przez polskie (katolickie) prawo. Zawarcie związku poligamicznego w Polsce jest równoznaczne z popełnieniem przestępstwa bigamii (także wtedy, gdy wszystkie kobiety-żony wyraziły zgodę).
Małżeństwo poliandryczne - Bardzo rzadko spotykany związek jednej kobiety z kilkoma mężczyznami. Zawarcie związku poliandrycznego w Polsce jest równoznaczne z popełnieniem przestępstwa bigamii. "Własnowiercy" znany jest przypadek Polki posiadającej legalnie dwóch mężów - jednego w Polsce i drugiego w Egipcie. Kobieta pragnąca posiadać kilku mężów może wykorzystać kruczek prawny i znaleźć mężów w krajach, które wzajemnie nie uznają ważności zawartych na ich terenach małżeństw.
Małżeństwo multigamiczne - Związek kilku mężczyzn z kilkoma kobietami. Funkcjonował w niektórych komunach hippisowskich. Jego zaletą jest urozmaicone życie erotyczne małżonków, materialne i psychologiczne bezpieczeństwo rodziny. Aktualnie nie da się legalnie założyć rodziny multigamicznej, gdyż jest to równoznaczne z popełnieniem przestępstwa bigamii. Aby stworzyć wspólnotę (ale nie rodzinę) wielogamiczną, ta sama liczba mężczyzn powinna zawrzeć taką samą liczbę małżeństw z kobietami unikając bigamii, a następnie notarialnie stworzyć umowę wspólnego dzielenia obowiązków, zamieszkania, opieki nad dziećmi i regulującą sytuację majątkową i adopcyjną w sytuacji rozwodów lub utraty życia członka wspólnoty rodzinnej.
Rodzina niepełna - Dopuszczalny przez polskie prawo model wychowywania własnego lub adoptowanego dziecka (lub większej liczby dzieci) przez jednego dorosłego człowieka. Polskie sądy niechętnie przyznają prawo do opieki nad adoptowanym dzieckiem jednemu człowiekowi w obawie o kłopoty egzystencjalne dziecka mogące wystąpić na skutek utraty pracy lub życia opiekuna. Rodzina niepełna powstaje najczęściej w wyniku rozwodu, śmierci współmałżonka lub braku zgody jednego rodzica dziecka na zawarcie małżeństwa z drugim.
Dlaczego większość religii szkodzi?
1. Religie narzucają człowiekowi koncepcje filozoficzne życia i śmierci.
2. Religie udzielają prostych odpowiedzi na trudne pytania i nakazują wierzyć w ich prawdziwość nawet wtedy, gdy budzą wątpliwości.
3. Religie utrudniają indywidualny rozwój duchowy człowieka.
4. Religie zniewalają człowieka ekonomicznie i psychicznie.
5. Religie są odpowiedzialne za nietolerancję religijną i wiele wojen religijnych.
6. Religie narzucają człowiekowi moralność i sposób życia.
7. Religie fałszują obraz rzeczywistości - dopasowują świat do religijnych dogmatów.
8. Religie składają obietnice, których spełnienia nie są w stanie zagwarantować.
9. Religie terroryzują człowieka - straszą nieprzyjemnymi rzeczami, jeśli wierny nie będzie postępować zgodnie z religijnymi nakazami i rozkazami.
10. Religie uczą poddaństwa i służebności.
Jak zostaje się religijnym niewolnikiem?
1. Decydują o tym rodzice w chwili narodzin dziecka. Jego wolny wybór i konstytucyjne prawo do wolności sumienia i wyznania ich nie interesują. Od chwili narodzin dziecko poddawane jest praniu mózgu. Uczestniczy w obrzędach religijnych, których znaczenia często nie rozumie, a doktryna religijna wpajana jest mu na równi z wiedzą naukową. Dziecko nie potrafi odróżnić informacji prawdziwych od wymyślonych i obracając się w środowisku wierzących, przyjmuje tę wiedzę za pewnik. Dopiero z czasem, gdy dorośnie, zaczynają pojawiać się wątpliwości i pytania. Wówczas otrzymuje proste i sprytne odpowiedzi, które wątpliwości te szybko rozwiewają. Religijne niewolnictwo utrwalane jest także poprzez presję środowiska, w którym człowiek żyje. Do niedawna wystąpienie z Kościoła związane było z ekskomuniką i klątwami. W dzisiejszych czasach zdarza się, że nietolerancyjna rodzina odwraca się plecami do zmieniającego wyznanie członka rodziny a nawet go wydziedzicza.
2. Niewolnikiem religijnym można zostać w wyniku nawrócenia. Nawrócenie następuje zazwyczaj w chwili słabości psychicznej człowieka, gdy jest nieszczęśliwy i załamany. Zwraca wtedy oczy ku Bogu, a wpojone w człowieka odruchy i zachowania każą mu iść modlić się do Kościoła. Gdy otrzyma wsparcie odkrywa, że w religii znajdują się informacje, które nadają życiu ludzkiemu sens. Problem polega na tym, że obok wiadomości bezsprzecznie użytecznych, znajdują się "informacje" szkodliwe dla rozwoju duchowego człowieka. Nawrócony nie dostrzega tego i przyjmuje za pewnik wszystko, co mu się powie. W ten sposób traci wolność, którą oddaje w ręce guru, księdza czy innego duchownego.
3. Niewolnikiem religijnym można zostać na skutek indoktrynacji religijnej. Czyli rozmowy na temat religijny przeprowadzonej w taki sposób, aby wywołać w człowieku wątpliwości. Obok rad praktycznych i w życiu użytecznych, pojawiają się budzące wątpliwości obietnice lepszego życia po śmierci, których nikt nie jest w stanie zagwarantować. W tej metodzie zniewalania ludzi przodują Świadkowie Jehowy, którzy są wyposażeni w specjalne książeczki z instrukcjami, jak należy rozmawiać z buddystami, katolikami czy ateistami. Każda z zawartych w nich porad obnaża słabe punkty poszczególnych religii (oprócz wiary Świadków Jehowy, oczywiście), a ponadto udziela rad, jak bronić słabych punktów zawartych w "Biblii". "Biblia" pełna jest sprzeczności, a niektóre fragmenty wyraźnie ukazują chrześcijaństwo w złym świetle. Przebiegła odpowiedź Świadków Jehowy jest wówczas następująca (przykład z życia wzięty): "Bóg celowo umieścił w Piśmie Świętym te fragmenty, aby osoby wątpiące, które nie są godne poznania Prawdy, utwierdziły się we własnych przekonaniach. Prawdziwa i wartościowa wiedza dostępna jest tylko dla osób, które są tego godne, szukają w "Biblii" potwierdzenia Prawdy (a nie Fałszu), ufają Bogu i nie wątpią. Prawda dostępna jest tylko dla wybranych". Czyli dla Świadków Jehowy. To jedna z chytrych odpowiedzi która udowadnia, że autorami "Biblii" są ludzie, a nie Bóg. Słowa, które przypisuje się Bogu, powinny być zawsze prawdziwe, a człowiek szukający w nich fałszu nie powinien go odnajdywać.
4. Najokrutniejszym z możliwych sposobów na utratę wolności wyznania jest przymusowe nawracanie przy użyciu szantażu lub broni. W tej metodzie przodowali w dawniejszych czasach katolicy osiągając całkiem niezły rezultat. Dziś kraje Ameryki Południowej i Łacińskiej to najsilniejsze bastiony katolicyzmu.
5. Niewolnikiem religijnym można zostać naśladując osobę uduchowioną, będącą autorytetem moralnym, jak ksiądz Pio czy Jan Paweł II. Niestety, osoba naśladująca ów autorytet zazwyczaj nie wie, że podobne autorytety pojawiają się wśród wyznawców wszystkich religii świata. Wynika to nie z wyznawanych przez nie religii, lecz z hardości ducha, zaradności, modlitwy, medytacji, dobrego public relations a nawet poczucia humoru. Jednym słowem z silnej osobowości tych ludzi, a nie religii. Przykładem niech będzie chociażby dalajlama czy Ghandi.
Czy własnowiercy tworzą sektę?
Wyniki testu Dominikańskiego Centrum Informacji o sektach z Wrocławia.
1. Już pierwszy kontakt z grupą otworzył całkowicie nowe widzenie świata (tzw. przeżycie kluczowe).
- Nie. Choć zderzenie się z ideą własnowierstwa może zmienić religijny punkt widzenia, to nie tworzy ona żadnej wizji świata. Każdy własnowierca sam ją tworzy.
2. Obraz świata jest bardzo prosty i wyjaśnia rzeczywiście każdy problem.
- Nie. Własnowierstwo nie wyjaśnia świata w żaden sposób. Każdy własnowierca ciągle ewoluuje i ciągle zdobywa nowe informacje o świecie.
3. W grupie znajdziesz wszystko, czego do tej pory na próżno szukałeś.
- Nie.
4. Grupa ma mistrza lub przywódcę, Ojca, Guru, lub największego myśliciela, który jedynie posiada całą prawdę i często jest czczony jako Bóg.
- Nie. Wszyscy własnowiercy są sobie równi i sami decydują, kto będzie ich autorytetem.
5. Świat zmierza nieuchronnie ku katastrofie i tylko grupa wie jak go uratować.
- Nie. Każdy własnowierca ma własną wizję przyszłości i wie, że nie powinien jej nikomu narzucać.
6. Grupa odrzuca naukę w szkołach i uczelniach: Jedynie nauka grupy jest uważana za wartościową i prawdziwą.
- Nie. Informacja z każdego źródła jest cenna.
7. Grupa odrzuca racjonalne myślenie, umysłowe rozumienie, jako negatywne, sataniczne, nieoświecone.
- Zdecydowanie nie!
8. Krytyka i odrzucenie przez stojących z zewnątrz jest właśnie dowodem, że grupa ma rację.
- Nie.
9. Grupa ocenia siebie, jako prawdziwą rodzinę lub wspólnotę.
- Nie. Własnowierstwo nastawione jest na indywidualizm a nie tworzenie "jednej wielkiej rodziny".
10. Grupa chce by wszelkie dawne relacje z rodziną, przyjaciółmi i środowiskiem zostały zerwane, ponieważ przeszkadzają w Twoim rozwoju.
- Nie. Jedną z zasad własnowierstwa jest udział w uroczystościach innych religii.
11. Grupa oddziela się od reszty świata poprzez ubiór, żywienie, własny język, ograniczanie swobody w relacjach międzyludzkich.
- Nie. Każdy własnowierca ubiera się wedle własnego gustu, określa własny język i szanuje prawa człowieka.
12. Grupa żąda ścisłego posłuszeństwa regułom, albo dyscypliny, ponieważ jest to jedyna droga do zbawienia.
- Zdecydowanie nie!
13. Grupa narzuca sposób zachowań seksualnych, np. kontakt z partnerami za zgodą kierownictwa, seks grupowy, całkowity zakaz kontaktów seksualnych dla osób z niższych w hierarchii grupy.
- Nie. Każdy własnowierca sam określa własną moralność i seksualność - jedynym ograniczeniem są prawa drugiego człowieka do tego samego.
14. Cały czas jest wypełniony zadaniami, np. sprzedażą książek, czasopism, werbowaniem nowych członków, udziałem w kolejnych kursach, medytacją.
- Nie.
15. Jeżeli obiecany przez grupę sukces, bądź uzdrowienie nie nastąpią, grupa uzna, że Ty sam jesteś za to odpowiedzialny, ponieważ nie zaangażowałeś się dostatecznie, lub nie wierzyłeś wystarczająco silnie.
- Nie. Własnowiercy nie oceniają innych własnowierców i niczego nie obiecują.
16. Członkiem grupy powinieneś zostać natychmiast, już dzisiaj.
- Nie. Nim ktoś zostanie własnowiercą, musi to przemyśleć i samodzielnie podjąć decyzję. Nie można zostać własnowiercą wbrew sobie.
17. Nie istnieje możliwość uzyskania obiektywnego obrazu grupy, gdyż ważniejsze od refleksji jest przeżycie, zgodne z zasadą: Tego nie da się po prostu wyjaśnić. Proszę przyjść do nas i wziąć udział w spotkaniu. Kiedy przeżyjecie, zrozumiecie.
- Nie.
Wyniki nie pozostawiają wątpliwości - własnowierstwo nie spełnia większości wymagań testu.
Odpowiedzi na inne pytania
1. Czy własnowiercy odrzucają "Biblię"?
- Każdy własnowierca sam podejmuje taką decyzję. Jeden może pilnie studiować ją dzień po dniu, drugi zaakceptuje niektóre jej fragmenty, a trzeci odda do punktu skupu makulatury. Idealną sytuacją jest, gdy czerpie się wiedzę z różnych źródeł, zarówno naukowych jak i mistycznych, ale żadne z nich nie może być przyjmowane bezkrytycznie i jako ostateczna Prawda.
2. Czy własnowiercy tworzą sektę religijną?
- Nie. Każdy własnowierca tworzy własną wizję świata i nie ma prawa nikomu jej wpajać. Własnowiercy nie tworzą żadnej organizacji religijnej, mogą natomiast zrzeszać się w świeckie stowarzyszenia, które będą reprezentować ich interesy na gruncie społeczno-politycznym. Jednym z takich interesów może być doprowadzenie do legalizacji związków partnerskich, małżeństw wielogamicznych i innych w Polsce. Własnowiercy mogą również spotykać się dobrowolnie w wybranych miejscach, aby ze sobą dyskutować i wymieniać się zdobytymi informacjami. W momencie, kiedy stworzyliby organizację religijną, przestają być własnowiercami.
3. W co wierzą własnowiercy?
- Każdy własnowierca sam określa w co wierzy. Wynika to z jego wewnętrznych przemyśleń, dążenia do doskonałości i pokojowego współistnienia z innymi ludźmi. Własnowierca może wybrać sobie własnych doradców duchowych, jeśli ma taką potrzebę, ale nie powinien im bezgranicznie ufać, bo nawet autorytety mogą się mylić.
4. Czy własnowiercy mogą się spowiadać?
- Spowiedź jest ważnym w życiu człowieka elementem oczyszczenia sumienia, pomocnym w rozpoczęciu nowego, lepszego życia. Każdy własnowierca może poprosić zaufaną osobę o wysłuchanie jego spowiedzi, ale nie może nikogo do tego zmusić. Sam także może wyspowiadać drugiego człowieka, co wiąże się z obowiązkiem zachowania zwierzeń w tajemnicy i pomocy w rozwiązaniu problemów spowiadającego się. Pokuta nie istnieje w życiu własnowiercy (chyba, że tego pragnie), ale może istnieć wola naprawienia wyrządzonych krzywd.
5. Czy własnowiercy mogą chrzcić dzieci?
- Nie powinni. Byłoby to sprzeczne z ideą własnowierstwa. Akt ochrzczenia dziecka to barbarzyństwo, bezsensowne odbieranie mu wolności. Własnowiercy nie powinni podejmować za swoje dzieci decyzji o religijnej przynależności i powinni zachęcać wyznawców innych kultów do podobnej postawy. Prawdziwa wiara objawia się w człowieku w wyniku własnych przemyśleń i dobrowolności w określeniu własnej przynależności. Wiara wyuczona nie jest szczera. Rodzice powinni pomagać własnym dzieciom rozwijać osobowość i duchowość, ale zostawiając im religijną wolność. Na szczęście nie ma rzeczy nieodwracalnych i jak wskazuje praktyka, można wystąpić z Kościoła formalnie i poprzez obrzęd duchowej dechrystianizacji. Ale wśród dorosłych, którzy zostali ochrzczeni, może wystąpić zaburzenie emocjonalne wywołane poczuciem krzywdy i konflikt z rodzicami wywołany słusznymi pretensjami.
6. Czy własnowiercy mogą być rodzicami chrzestnymi i świadkami na ślubie kościelnym?
- Bycie rodzicem chrzestnym nakłada na człowieka obowiązek aktywnego uczestniczenia w wychowywaniu dziecka w wierze katolickiej i jest to równoznaczne z pomocą w narzucaniu dziecku religii. A idea własnowierstwa sprzeciwia się przecież religijnemu niewolnictwu, więc jeśli ktoś rzeczywiście czuje się własnowiercą to nie powinien narzucać drugiemu człowiekowi religii, której na dodatek nie wyznaje. Zresztą, Kościół i tak nie wyrazi zgody, by rodzicem chrzestnym był innowierca. Inaczej wygląda kwestia świadkowania na ślubie kościelnym. Jeśli Kościół wyrazi zgodę, by świadkiem był innowierca, chcą tego małżonkowie i własnowierca chce dobrowolnie spełnić tę czynność, to nie ma problemu. Co prawda, byłby to brak konsekwencji wobec utożsamienia się z ideą własnowierstwa, gdyż poświadczanie składania narzucanej przez Kościół przysięgi małżeńskiej, która zobowiązuje małżonków do dożywotniego bycia ze sobą, można zinterpretować jako kolejną formę zniewalania człowieka przez Kościół. W tym wypadku podejmowania za małżonków decyzji o treści małżeńskiej przysięgi. Ale sprawa dotyczy przecież wolnych wyborów dorosłych, świadomych ludzi, którzy godzą się na tę przysięgę, więc nie ma przeszkód. Własnowiercy, jeżeli chcą, mogą swobodnie uczestniczyć w ceremonii chrztu i sakramentu małżeństwa jako bierni obserwatorzy, goście uroczystości, aby nie popsuć relacji z chrześcijańską częścią rodziny.
7. Jaki jest znak rozpoznawczy własnowierców?
- Symbolem polityczno-społecznej idei własnowierstwa, który ma wspomóc integrację społeczności własnowierców, jest uskrzydlony człowiek. Człowiek symbolizuje to czym jesteśmy, skrzydła to, jacy chcielibyśmy być - wolni i niezależni. Jeśli idzie o symbole religijne, to każdy własnowierca tworząc własną wiarę, może wyposażyć ją we własny symbol. Trzeba te dwie rzeczy odróżniać, gdyż może pojawić się fałszywy pogląd, jakoby własnowiercom narzucono symbol religijny (co stałoby w sprzeczności z zasadami własnowierstwa), a to nieprawda. Symbol filozofii własnowierczej a symbole własnych wiar własnowierców to nie to samo.
8. Dlaczego własnowiercy łączą Prawa Człowieka z własnowierstwem?
- Wolność religijna wyrosła na Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka. Choć w wielu miejscach świata panuje dyskryminacja religijna (np. w Arabii Saudyjskiej), to dzięki Prawom Człowieka w wielu innych uległo to zmianie na lepsze, aczkolwiek sytuacja nie jest jeszcze idealna. Musimy dbać o Prawa Człowieka, bo gdy nie będą przestrzegane, to wolność osobista, słowa i wyznania odejdą w przeszłość. Własnowiercy poszukując własnej drogi duchowej ewolucji i sposobu życia mogą być przeciwni panującemu w kraju modelowi życia niezgodnego z ich filozoficznymi przemyśleniami. Tylko wymuszenie na ustawodawcy likwidacji niesprawiedliwych nakazów i zakazów prawnych (w przypadku Polski wynikających z nauki Kościoła Katolickiego i chrześcijańskiej moralności) pozwoli żyć wszystkim obywatelom w zgodzie z własnymi poglądami. Większość nie ma prawa narzucać mniejszości sposobu życia, jeśli mniejszość nie wyrządza większości żadnej realnej szkody. Prawa Człowieka są niezwykle pomocne w walce o wolność jednostki i wolność wyboru.
9. Dlaczego własnowiercy uważają, że w Polsce panuje nietolerancja religijna?
- Dowodów na brak tolerancji w Polsce jest wiele. Oto najważniejsze:
a) Mniejszości religijne i ateiści finansują działalność Kościoła Katolickiego z własnych podatków.
b) Katolicka większość społeczeństwa sprzeciwia się tworzeniu innych, niż monogamiczne, rodzin, choć inne religie tego nie zabraniają (poligamia dozwolona jest u Muzułmanów i Mormonów). Model katolicki wszyscy obywatele Polski MUSZĄ naśladować bez względu na to, czy są Katolikami, czy też nie, ponieważ nasze prawo oparte jest na fundamentach katolickich.
c) Mniejszości religijne nie mają prawa do dni wolnych od pracy w czasie własnych świąt religijnych. Aby obchodzić swoje święta, innowiercy muszą brać urlop, albo obchodzić je w inny wolny dzień tygodnia.
d) Telewizja państwowa faworyzuje religię katolicką i nie tworzy programów dla mniejszości religijnych (np. dla rodzimowierców). A przecież abonament płacą też innowiercy! Nie wszyscy też wiedzą, że zgodnie z ustawą o radiu i telewizji, nadawać swoje programy mogą tylko te organizacje, które "respektują chrześcijański system wartości za podstawę" oraz "zmierzają do ugruntowania tożsamości narodowej". Mniejszości moralne i religijne oraz anarchiści nie mogą ubiegać się o status nadawcy społacznego, co stoi w ewidentnej sprzeczności z Powszechną Deklaracją Praw Człowieka ("Każdy człowiek ma prawo rozpowszechniać swoje poglądy wszelkimi dostępnymi środkami bez względu na granice"). Dzięki tej ustawie mamy w Polsce 11 radiowych nadawców społecznych - wszystkie należą do Kościoła Katolickiego (Radio Maryja i 10 innych rozgłośni katolickich) i jednego telewizyjnego - Telewizję Trwam.
e) Rząd często wydaje zbiorcze rozporządzenia w sprawie masowych akcji rewidowania biur i mieszkań działaczy mniejszości wyznaniowych. Działaczom chrześcijańskim to się nie zdarza. Katolicy nie dostrzegają dyskryminacji religijnej w Polsce, ponieważ nie jest w nich wymierzona, a jak czegoś nie doświadczają na własnej skórze, to tego nie ma. Fakty tymczasem mówią coś zupełnie innego i szkoda, że media tego nie nagłaśniają. Aktualnie trwają w parlamencie prace nad nową ustawą, która pozwoli represjonować i inwigilować mniejszości religijne dotkliwiej niż dotąd pod pozorem "walki z sektami". Chodzi oczywiście o wyeliminowanie konkurencji Kościoła. Polskie prawo już dziś daje możliwości pociągania do odpowiedzialności liderów destrukcyjnych sekt i nie potrzeba do tego żadnych nowych regulacji prawnych.
10. Czy ktoś finansuje działalność własnowierców? Czy za własnowierstwem stoi jakaś partia polityczna?
- Nie. Nikt nie finansuje ani nie sponsoruje naszej działalności. Strona "Własnowiercy" przygotowywana jest przez redakcję we własnym zakresie, z własnych skromnych środków i w wolnym czasie. Nie posiadamy żadnych dotacji. Być może w przyszłości powstanie jakaś świecka organizacja reprezentująca interesy własnowierców, która będzie dotowana ze składek członkowskich i wpłat darczyńców, ale wydaje nam się, że droga do tego jeszcze daleka.
11. Jak się przyłączyć do własnowierców?
Organizacja religijna nie istnieje i istnieć nie będzie, gdyż byłoby to sprzeczne z ideą własnowierstwa. Aby być własnowiercą, wystarczy się nim czuć i już nim jesteś! Jeśli idzie o organizację społeczno-polityczną, to na dzień dzisiejszy nie istnieje. Szansa na jej powstanie jest możliwa, gdyż rejestracja stowarzyszenia zwykłego wymaga tylko 3 osób i jest bezpłatna. Z kolei utworzenie partii wiąże się z wymogiem posiadania 100 członków. Uważamy, że nie ma sensu tworzyć stowarzyszenia, zanim nie pojawią się aktywne osoby, które będą w stanie pokierować sprawnie ruchem i zdopingować innych do aktywnego działania. Inaczej idea rozlezie się po kościach i zniknie z braku zaangażowania. Jeżeli pragniesz działać aktywnie już teraz, możesz pomagać w rozpowszechnianiu idei własnowierstwa i naszej strony, a także zachęcać innych do stworzenia organizacji. Możesz także osobiście utworzyć stowarzyszenie własnowierców w swoim mieście. Gdy powstanie wiele takich małych stowarzyszeń, będzie istniała w przyszłości szansa na zjednoczenie się w organizację ogólnopolską. Pamiętaj jednak, by tworząc takie stowarzyszenie działać zgodnie z zasadami własnowierstwa.
Postulaty redakcji "Własnowiercy"
Poniższe postulaty dotyczą tego zakresu życia społecznego i prawodawstwa, które powinno ulec zmianie, aby wszyscy obywatele Polski mogli bez przeszkód kształtować własne życie. Niektóre oczekiwania mogą budzić zdziwienie (a nawet sprzeciw) wywołane wychowaniem nas wszystkich w kraju przesiąkniętym chrześcijaństwem. Dlatego sugerujemy rozważne przemyślenie ich przed odrzuceniem. Oczekiwania te wymierzone są w te punkty prawa, które są sprzeczne z Prawami Człowieka lub wprowadzono je w życie w oparciu o naukę Kościoła Katolickiego (która nie powinna wpływać na życie innowierców). Redakcja zastanawiała się również nad dodaniem postulatów gospodarczych, które hamują gospodarkę i utrudniają Obywatelom życie, jak likwidacja podatku dochodowego od osób fizycznych i progów podatkowych, ale ostatecznie skoncentrowano się na sprawach społecznych, obyczajowych i religijnych. Postulaty te odzwierciedlają TYLKO punkt widzenia redakcji "Własnowiercy", a nie wszystkich własnowierców.
1. Renegocjacja Konkordatu pod kątem wprowadzenia podatku kościelnego dla Katolików (i zainteresowanych tym wyznań) i zaprzestanie finansowania działań Kościoła Katolickiego z budżetu Państwa.
2. Nakaz organizowania lekcji religii w szkołach publicznych na pierwszej lub ostatniej godzinie lekcyjnej ucznia (albo w soboty), aby dzieci innowierców nie musiały stać na korytarzu lub uczestniczyć samotnie w lekcjach etyki.
3. Usunięcie z sal szkolnych, urzędów państwowych i innych miejsc publicznych, w których nie naucza się religii lub nie odbywają się zgromadzenia lub uroczystości religijne, symboli religijnych. Nauczyciele i urzędnicy mają prawo do manifestowania własnej wiary, ale nie powinni wykorzystywać do tego zajmowanego stanowiska publicznego i czynić to w budynkach, których nie są właścicielami. Gdy wykonują obowiązki służbowe, reprezentują Państwo, a nie siebie lub Kościół. Rzeczpospolita Polska nie jest państwem wyznaniowym i dlatego umieszczanie symboli niepaństwowych we wzmiankowanych miejscach narusza Konstytucję RP.
4. Zmiany w szkolnym programie nauczania - dodanie przedmiotu wiedzy (religioznawstwo) o wierzeniach wszystkich ludów świata, łącznie z ateizmem i nowymi ideami new age.
5. Prawo do odszkodowania finansowego ze strony kościoła, sekty lub innej grupy religijnej, za niedobrowolną utratę wolności religijnej.
6. Prawo dla dzieci (i dorosłych) do wystąpienia na drogę sądową przeciwko osobom, które molestują je religijnie (np. każą uczęszczać na lekcje religii lub zgromadzenia religijne). Przez molestowanie religijne rozumiemy zmuszanie kogoś do poddawania się praktykom religijnym i wywieranie presji psychicznej w celu zmuszenia kogoś do "nawrócenia" (m.in. poprzez częste, nachalne zamęczanie kogoś rozmowami na tematy religijne mimo wyrażonego wcześniej sprzeciwu).
7. Zmiana prawa w myśl tezy: "Kto nie wyrządził nikomu REALNEJ krzywdy, szkody lub straty, nie powinien być karany". Aktualne prawo karze za obrazę uczuć religijnych, obrazę moralności, obyczajowość i inne rzeczy, które nikomu tak naprawdę nie wyrządzają szkody, a ograniczają Prawa Człowieka (np. głośna sprawa z posągiem papieża przygniecionego meteorytem, czy karą dla Doroty Nieznalskiej za stworzenie instalacji "Pasja" ukazującej nie-katolicki krzyż RÓWNORAMIENNY ze zdjęciem męskich genitaliów).
8. Prawo dla ofiar przestępstw do ułaskawiania sprawców, umarzania przeciwko nim dochodzenia lub łagodzenia kary wymierzonej przez sąd (jeżeli uznają, że kara jest zbyt surowa).
9. Wprowadzenie w Konstytucji RP poprawki o następującej treści: "Polski prawodawca nie będzie prowadzić jakichkolwiek prac legislacyjnych w celu ograniczania wolności słowa, działalności artystycznej, Praw Człowieka lub Praw Dziecka". Wszystkie takie ograniczenia powinny zostać usunięte z aktualnie obowiązującego prawa.
10. Prawo do zawierania związków partnerskich z możliwością adopcji dzieci, rodzin poligamicznych, poliandrycznych i multilateralnych. Prawo dla samotnych osób, które posiadają odpowiednie środki i predyspozycje, do tworzenia rodzin niepełnych z adoptowanymi dziećmi.
11. Zastąpienie w Polsce zasadniczej służby wojskowej zawodową służbą wojskową. Komu wiara lub sumienie nie pozwala zabijać, ten nie powinien być do tego zmuszany ani szkolony.
12. Usunięcie z ustawy o radiofonii i telewizji zapisu o nadawaniu statusu nadawcy społecznego tylko tym stacjom, które "respektują chrześcijański system wartości za podstawę" i "zmierzają do ugruntowania tożsamości narodowej" (czyli rozgłośniom katolicko-nacjonalistycznym). Zapis ten godzi w Powszechną Deklarację Praw Człowieka i uniemożliwia anarchistom, libertarianom, alterglobalistom, mniejszościom moralnym i religijnym rozpowszechniania swoich nauk i poglądów.
Naucz dziecko latać!
Mądre wychowanie to nie tresura, lecz ukierunkowanie dziecka w stronę kreowania własnej osobowości i rozwijania wrodzonych talentów. Dziecko nie powinno być kopią rodzica, lecz indywidualną osobowością. Dlatego uczcie dzieci pielęgnować własne zdolności, uczcie tolerancji, krytycyzmu i samokrytycyzmu. Niech rozwiną skrzydła wolności przy uszanowaniu wolności innych ludzi.
Źródło:
http://wlasnowierca.ofp.pl/wlasnowierstwo.htm
Komentarze
Prześlij komentarz